czwartek, 5 stycznia 2012

Ślepy NFZ

Ministerstwo uderza podwyżką podatków w społeczeństwo co raczej świadczy to o słabości państwa i wielkim tchórzostwie polityków, którzy bronią się rękami, nogami przed wdrażaniem reform. Droga na łatwiznę i strach przed głębszymi zmianami to cechy charakterystyczne dla tego rządu jednak nie umie zrozumieć dlaczego polityka NFZ zmusza placówki do ich likwidacji. To jest niepojętne dla mnie dlaczego przychodnie które istniały przez wiele lat nagle zostają pozbawione kontraktów na świadczenie usług. Z wyjaśnienia jakie padło z ust rzecznik krakowskiego NFZ wynika ,że oparto swoje decyzje o wyniki poszczególnych placówek. Typowa urzędowa znieczulica, która nie bierze pod uwagę tego najistotniejszego czynnika-ludzkiego. Poradnie specjalistyczne są bardzo potrzebne, bez nich stan zdrowia wielu osób będzie systematycznie się pogarszał, w przypadku osób starszych a takich jest coraz więcej ,nie wzięto pod uwagę ich sytuacji. Mając niewiele środki do życia są zmuszani do szukania pomocy w innych miastach ,często daleko od miejsca zamieszkania. Tu już nie chodzi o brak odpowiedzialności za zdrowie naszych obywateli ale o wegetację NFZ. Nie patrzą na ludzi jak na pacjentów, na osoby które wymagają leczenia ale przez pryzmat statystyki. Największym absurdem jednocześnie podkreślenie beznadziejnego funkcjonowania tej instytucji jest fakt, że postanowiono zamknąć placówkę z powodu kąta nachylenia podjazdu dla wózków inwalidzkich !! Dramatyzm ma jeszcze większy wymiar kiedy dowiadujemy się, że placówka leczy ciężkie wady wzroku dzieciaków ( miejscowość Owińsk ). Problem dotyczy również innych placówek gdzie leczy się udary, zawały, urazy jednak swoją uwagę kieruje na działania NFZ które skierowane są w dzieci. Skandal że żyjemy w takiej ojczyźnie tu nie chodzi o emocje jakie wywołuje cała sytuacja ale o istotę istnienia funduszu zdrowia. Takie kombinowanie gdzie by tu można zaoszczędzić należy poddać pod ocenę właściwym organom. Nikt sobie nic z tego nie robi,że narażają pacjentów na utratę zdrowia, widocznie mamy takie prawo ,które godzi w ludzkie sumienia. Zakpiono sobie z obywateli, zamiast leczyć dolegliwości odsyłają do stron internetowych ,infolinii wystawiając ludzi na granice wytrzymałości nerwowej. Ja się solidaryzuje z tymi dziećmi, z ich niedolą, z ich krzywdą która nie jest w żaden sposób ich winą. Państwo które pozwala na krzywdę dzieci nie powinno w swojej materii w ogóle istnieć, to świadczy o tym ,że nie potrafimy zaopiekować się tymi najbardziej przez los pokrzywdzonymi. Wymiar społeczny ma tu znaczenie priorytetowe i jestem za tym żeby karać takich idiotów urzędniczych, którzy nie wiele potrafią po za czynieniem krzywdy tym którzy potrzebują ,oczekują od nas pomocy. Jeżeli prawdą jest, że los dzieci niewidomych, z poważnymi wadami wzroku ma zależeć od kąta nachylenia progu podjazdu to świadomie pluje na takie państwo ,które w swojej wrażliwości widzi tylko potrzebę zysku i nieuzasadnionego oszczędzania tam gdzie jest to mało logiczne i pozbawionego większego sensu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz