sobota, 4 maja 2013

Równi i równiejsi


Sytuacja jest o tyle ciekawa, że aż prosi się o chwilę refleksji nad samym tematem. Przez pewną chwilę nie byłem pewny czy aby dobrze zrozumiałem orzeczenie sądu w sprawie Barbary Sawickiej. Sposób w jaki doszło do popełnienia przestępstwa jest nadzwyczaj dyskusyjny, mimo to, nie zmienia to faktu, że do niego doszło i powinien być objęty przepisami prawa karnego. Zaaranżowanie całego spektaklu przez CBA -i ten słynny agent Tomcio, w moim odczuciu poddaje pod wątpliwość wykładnie prawa, co do może nie tyle przyczyny wystąpienia zjawiska w postaci korupcji ,ale co do sposobu w jakim ono zostało popełnione. To że wśród polityków dochodzi do działań o naturze korupcjogennej nie jest nowym zjawiskiem, jednak zastanawia mnie jaką moc prawną mogą mieć przestępstwa wywołane poprzez działania prokuratury. Prowokacja policyjna to nic innego jak podżeganie do popełnienia przestępstwa. Być może o to chodzi, rodzaj zamówienia politycznego dla potrzeb określonej grupy ludzi bądź partii. Nieetyczne i niemoralne podejście agencji doprowadziło do pogrążenia Sawickiej politycznie i prywatnie jako osoby wiarygodnej ,ale co by tu nie mówić ,pani poseł upiekło się na dobre, czego potwierdzenie jest wyrok sądu. Bo to bezprecedensowa sytuacja, gdzie obywatel, mało tego, reprezentant obywateli bierze łapówkę i nie ponosi konsekwencji z tego tytułu. Skoro Ci na górze tak mogą to czemu Ci na dole nie mogą iść w ślady, przykład idzie z góry ale też mawiają, że ryba psuje się od głowy i tu niestety doświadczamy tego procesu demoralizacji.

czwartek, 2 maja 2013

Małe i skuteczne


Europejski Bank Centralny raczej dąży do obniżania stopy procentowej, żeby inflacja była na niskim poziomie, natomiast RPP w naszym kraju udaje, że jest organem ,który panuje nad bieżącą sytuacją gdzie tymczasem wszyscy ekonomiści stwierdzają zgodnie, że decyzje o obniżaniu stóp procentowych w kraju są daleko spóźnione stąd też biorą się kłopoty przedsiębiorców a skutki spowolnienia są coraz bardziej widoczne. Z jednej strony nie można im się dziwić, bo kto by chciał dobrowolnie pozbywać się środków żeby inni mieli się dobrze. Taki kraj, sami nie wezmą a i innym nie dadzą. W Polsce zamiast pobudzać gospodarkę, pobudza się układ nerwowy Polakom czego następstwem jest rosnący poziom zubożenia społeczeństwa. Mawiają ,że państwo powinno być małe i skuteczne, czyli mało spraw ale poziom ich rozwiązywania powinien być pozytywny. To co się dzieje obecnie już dawno przekroczyło poziom absurdu i tam gdzie miało być lepiej nijak ma się do rzeczywistości. Brak dojrzałości politycznej powoduje ,że zarządza się państwem na poziomie dostatecznym, chociaż w wielu przypadkach wyniki są niestety ale dość mocno mierne. Mowa o tym, że nasze państwo jest odpowiedzialne jest na wyrost powiedziane, ponieważ jeśli na chwilę obecną ,a trzeba pamiętać, że już trochę czasu minęło kiedy to wyszliśmy z bloku wschodniego, mamy do czynienia z głodującymi dziećmi to poddaje pod wątpliwość sterowanie państwem przez obecny rząd jako skuteczny instrument w zarządzaniu instytucją państwa.

środa, 1 maja 2013

Rok rodziny...


Dzisiejsze święto to podsumowanie sukcesu premiera. No ciężko dźwigać taki sukces gdzie 2,5 miliona Polaków ogląda Polskę z perfektywny państwa okradającego społeczeństwo i potężnego bezrobocia. Brak młodych, kreatywnych w kraju to w moim odczuciu, bardziej element słabości kraju i nie zapowiada się na to, żeby coś zrobili na korzyść odwrócenia tej tendencji. Tu się chyba zdziwił premier, że udało się komuś wpłynąć na postawę rządu. Obawiał się ludzi młodych to ich wysłał na Zachód, jednak pozbywając się ludzi młodych gniewnych,nie spodziewał się, że problem przyjdzie z całkiem innej strony. Matki pierwszego kwartału, bolączka tego nieudolnego rządu. Postawa rządu nieetyczna ,niemoralna, a co gorsza pozbawiona rozsądnego podejścia do tematu. Zadyma poszła o urlop macierzyński, który jednym należał się dłuższy a innym nie przysługiwał w takim samym wymiarze tylko dlatego, że urodziły wcześniej swoje pociechy. Kobiety wymusiły zmianę ,oburzenie społeczne nabierało coraz większego tempa tym bardziej, że paradoksalnie rok 2013 miał być rokiem rodziny. No i tutaj propaganda sukcesu musiała zadziałać na korzyść Tuska. Bo będziemy go kojarzyć jako człowieka, który działał na korzyść polityki rodzinnej. Rząd zostanie przedstawiony w świetle pozytywnym, jak to heroicznie walczy z problemami, które –i to jest żałosne, sam sobie je stworzył.