sobota, 30 listopada 2013

Naszywka państwowa


Nie umie nadziwić się absurdom rzeczywistości w społeczeństwie w ramach bytu iście w stylu polskim.Z ciekawych tematów zasługuje na uwagę nałożenie kary na przedsiębiorcę ,który produkował i sprzedawał naszywki z godłem polski w innym kolorze aniżeli ten nasz standardowy orzełek,gdzie dominuje biel i kolor czerwony. Albo ci urzędnicy w ramach funkcji administracyjnych w naszym państwie są tak prymitywni albo poziom państwa jest tak niski,że nie pozwala zatrudniać zbyt normalnych ludzi.Godło jest godłem ,jakiś tam szacunek mu się należy,wprawdzie to już nie są te czasy ,że idea patriotyzmu jest sprawą honorową jednak mamy pewne insygnia państwowe,które trzeba honorować i uszanować. Tylko co począć na ludzką głupotę, jeśli ktoś w dobrej wierze produkuje naszywki,w ten sposób mało tego ,że przypomina potencjalnym nabywcom o takich wartościach jak Polska a teraz musi zmaga się z urzędniczą głupotą - dla wielu to jest jakiś martwy byt,który dzięki polityce tak zwanych polityków, z każdym dniem pogrąża się ku upadkowi przy dobrze wyreżyserowanej propagandzie sukcesu,Swoją pracą ta osoba wykorzystuje symbole po to, żeby wpajać ludziom te pozytywne wartości.Całej sprawie śmiechu dodaje fakt,że nasz orzełek,który na naszywkach przedsiębiorcy jest czarny,grafitowy,jest często w takiej kolorystyce wykorzystywany przez nasze służby mundurowe, a żeby było śmieszniej,wiele rozpraw sądowych i administracyjnych odbywa się w tle godła ,który daleko odbiega od standardowych kolorów ( słyszałem ,że nawet Ministerstwo Gospodarki ma takie czarne godło ). Nie można wymagać od słabego państwa jakiś syndromów pozytywnego podejścia jednak czasami mam nadzieję,że urzędnicy czasem zastanowią się nad wydawanymi przez siebie decyzjami,które jak by nie było wydają je w naszym imieniu.Są pewne granice debilizmu ,których nie wolno przekraczać....

wtorek, 5 listopada 2013

Od środka


Ilość zajęć i obowiązków za bardzo nie pozwala na skupieniu się i cierpliwym opisywaniu rzeczywistość takiej jaka ona jest naprawdę.Brakuje przesłanek pozytywnych żeby wyrażać się pochlebnie o działaniach politycznych obecnego rządu natomiast absurdów i wszechobecnej głupoty w polityce jest tak dużo ,że nie sposób tego ogarnąć w paru słowach.Niedojrzałość polityczna i chyba brak świeżości zarówno w debatach jak i w wieku posłów - proszę przyjrzeć się ile starych pryków z kadencji na kadencję grzeje sejmowe ławy,powoduje,że sprawność intelektualna posłów jest coraz to w gorszym stanie i niestety przekłada się to na obecny stan gospodarczej sielanki.W skrócie co można stwierdzić ,to na pewno dwie rzeczy,rozwalamy Polskę od środka a premier Tusk nie będzie tym ostatnim ,który zgasi światło.Po nim przyjdą kolejne błazny i czarodzieje, którzy będą bujać się po salonach bez wyraźnego przełożenia ich działań na poprawę stanu gospodarczego. Oni wszyscy łudzą się ,że poziom PKB wzrośnie wyłącznie dzięki unijnym pieniądzom.W oparciu o tą wiedzę silnie mocno udają zaangażowanie w polityczne rozwiązania, które zamiast pobudzać gospodarkę wyłącznie służą obecnej poprawie budżetu państwa i niewiele wspólnego takie działania mają wpływ na poprawę i tak wysokiego bezrobocia w kraju.

czwartek, 24 października 2013

Sosna półserio


Ciekawe co z tą brzozą będzie dalej.Narazie wszystko wskazuje na to, że owa brzoza sięga swoją rangą na takie wyżyny, gdzie pomału będzie można mówić o swoistym kulcie,pewnego rodzaju świętości drzewa.Nie zdziwiłbym się jakby w niedalekiej przyszłości to tej słynnej płaczącej brzozy odbywać się będą wszelkiego rodzaju pielgrzymki. Jestem pod silnym wrażeniem efektywności postępowania i chęci- bo chyba tak to można nazwać,jest chodzi o potrzebę wyjaśnienia tragedii w Smoleńsku.Ja bym w takiej idiotycznej polemice posunął się jeszcze dalej.Sporo komisja Macierewicza w swojej iście rzetelnej wiarygodności podważa wszystkie racjonalne rozwiązania katastrofy samolotu, to ja poddam pod wątpliwość czy by napewno chodzi o brzozę.Można ironizować i udawać eksperta,jakie to banalne ostatnio i ochoczo stwierdzić ,że to była sosna.Skoro brzoza już po trzech latach jest złamana to powinniśmy oprzeć teorię spiskową o inne artefakty. Linia wysokiego napięcia brzmi trochę na wyrost i jest mało wiarygodne,no bo gdzie w tych okolicach takie coś i na dodatek w Rosji. Pocieszające jest to ,że panowie posłowie mają dzięki takim pseudo komisją dodatkowe pieniążki.Nieważne czy są profesorami i czy wogóle mają coś mądrego do powiedzenia lecz ważne i co wydaje się być istotą tych komisji to dodatkowe pieniążki jakie można dzięki temu uzyskać.Polak potrafi i to nie podlega dyskusji.

poniedziałek, 21 października 2013

Banany w modzie


Premier buja się po Afryce a w kraju sielanka ubóstwa trwa w najlepsze.To nie jest sytuacja normalna no ale wybory za niedługo więc takich egzotycznych okazji do wyjazdu może już nie być więcej.Zjawisko niepokojące na tyle na ile dostrzegamy powagę sytuacji i na ile nasza świadomość wykracza po za ramy problemów,które kształtują obraz społeczeństwa obecnie.Premier ma tego świadomość i raczej z pustego i Salomon nie naleje ,robi wszystko aby oddalić narastające problemy od swojej partii,zastępując mało znaczącymi kwestiami w stylu czy pies musi chodzić na smyczy. Kraj słaby to i polityka na poziomie absurdu,nie napiszę ,że śmieszna i tandetna bo mógłbym obrazić tych wszystkich co pokończyli szkoły wyższe i swoją wiedzę przekładają na praktyczną stronę życia i w sposób nader uciążliwy i niezrozumiały tłuką coraz to bardziej idiotyczne ustawy.

piątek, 20 września 2013

Tandeta


Jak bardzo płytkie podejście do wielu tematów mają nasi politycy ,świadczy chociażby fakt o możliwości wprowadzenia nowelizacji do ustawy śmieciowej. To po to uchwala się ustawę,żeby ją teraz wiecznie poprawiać ? ciekawe,więc po co jest ustawa.Zawsze wydawało mi się,że rząd uchwala jakąś ustawę,żeby uregulować pewne postępowanie poprzez wykładnię prawa wraz z ich rozporządzeniami a tymczasem okazuje się ,że nasi wspaniałomyślni politycy wprowadzają do obiegu prawne buble tylko po to ,żeby nie płacić potężnych kar które im groziły za zaniedbania w tej materii. Tak jak z towarami ,mamy często do czynienia z kiepską jakością tak tutaj widać ,że rząd w swojej niedoskonałości wręcz jest doskonały.Możemy mówić o takim bublu instytucjonalnym jakim jest ekipa rządząca. Powstało coś bo zwyczajnie coś musiało być a za bardzo nie było żadnej alternatywy. Oczywiście, jak bardzo nie poważnie do wielu spraw podchodzi się to my już wiemy bo to widać i słychać wszędzie.Ciekawe co będzie dalej,skoro Rostowski potrafił zabrać kasiorę z OFE gdzie ludziska lokowały swoje pieniądze tylko po to żeby na sposób chyba argentyjski załatać zwyczajnie dziurę w budżecie to co będzie dalej,aż strach pomyśleć.

czwartek, 19 września 2013

Pięciolatek


Trochę dziwnie się czuje, jak słyszę ,że państwo chce opiekunom pięciolatka odebrać prawa opieki nad tym dzieckiem tylko dlatego ,że wygląda za dobrze jak na swój wiek.To że żyjemy w kraju absurdu zdążyłem się przyzwyczaić ale do idiotyzmu urzędniczego jakoś nie potrafię nadal przejść obojętnie.Chwała temu tam na górze ,że finał tej farsy zakończył się pozytywnie dla dziecka i jego opiekunów.Tak się zastanawiam,skoro państwo dostrzega w takim zdarzeniu problem to ciekawe jak się odniesie do coraz to bardziej pogłębiającej się biedy w kraju.Ubóstwo powinno się też z urzędu poddawać pod sąd.państwo powinno odpowiadać społecznie za zubożenie w kraju i adekwatnie do każdego oddzielnie zauważonego przypadku powinno ponieść konsekwencję.No tak się nigdy nie stanie bo rząd zwyczajnie by zbankrutował.Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać nad nieudolnością systemu.

środa, 18 września 2013

Tak ogólnie.


Niestety ostatnio brakuje czasu na wszystko co też można zauważyć na tym blogu.Jest tyle ciekawych zdarzeń,wręcz absurdów jakie nam podaje obecna władza,że nie wiadomo czy to dzieje się naprawdę. Z niedowierzaniem obserwuje zmiany w zakresie OFE czy chociażby patriotyczne podejście pana Dudy do możliwie jak najdłuższego przedłużenia wegetacji związków zawodowych.Swoją drogą ,widać ,że facet ma zapędy przywódcze i próbuje być coś na osobę Lecha Wałęsy z tą małą różnicą ,że tu chodzi o interes jakiejś grupy docelowej a nie całego społeczeństwa.A politycy co na to...a no nic,czekają na rozwój zdarzeń.Szkoda trochę ,że ta platforma się sypie no ale tak to już bywa jak się co innego mówi a co innego robi.Najgorsze w tym wszystkim jest to ,że nie ma alternatywy żeby ktoś mądry mógł objąć władzę.Po drugiej stronie jest jakiś tam PiS co raczej wydaje się być w dłuższej perspektywie drogą donikąd no i jeszcze kiedyś tam dobrze prezentował się Marek Jurek no ale to chyba już przeszłość.

wtorek, 25 czerwca 2013

Strusiowa polityka


Wiele osób chciałoby ,żeby Polskę można wymyślić jakoś na nowo,całkowicie odizolowaną od przeszłości jednak idziemy zgodnie z duchem epoki niczym Rosjanie.Wszystko co piękne,wyniosłe i pozwala nam żyć w dumie i nieuzasadnionej patriotycznej euforii staje się dla polityków,bo o nich mowa,jedynym przyzwoitym tematem ,gdzie w sposób bezpieczny poprzez politykę propagandy i demagogi umiejętnie starają się społeczeństwu nie nadepnąć na przysłowiową piętę. Trochę zabawna jest ta polityka Tuskowa,trochę przypomina desperacką próbę w której próbuje się ciągnąć za wymiona krowy w nadziei,że to wcześniej czy później poskutkuje ...no cóż,problem polega na tym ,że już nie leci a i krowę trzeba nakarmić a tu nima z czego. Upłynie jeszcze sporo czasu kiedy ludziska zrozumieją na czym polegała dotychczasowa polityka premiera.Z jednej strony szacun do gościa,że w ogóle podjął się misji tworzenia rządu jednak temat go trochę przerósł i w wielu kwestiach zachowanie przypomina strusia.Używa wiele użytecznych słów-domena dyplomaty jednak jak przychodzi co do czego to znika w otchłani mnogości spraw państwowych i czeka na reakcję społeczną...trochę to niepoważne no ale czego można się spodziewać,mawiają...jaki prezydent ,takie państwo a jaki premier ,takie metody.

sobota, 4 maja 2013

Równi i równiejsi


Sytuacja jest o tyle ciekawa, że aż prosi się o chwilę refleksji nad samym tematem. Przez pewną chwilę nie byłem pewny czy aby dobrze zrozumiałem orzeczenie sądu w sprawie Barbary Sawickiej. Sposób w jaki doszło do popełnienia przestępstwa jest nadzwyczaj dyskusyjny, mimo to, nie zmienia to faktu, że do niego doszło i powinien być objęty przepisami prawa karnego. Zaaranżowanie całego spektaklu przez CBA -i ten słynny agent Tomcio, w moim odczuciu poddaje pod wątpliwość wykładnie prawa, co do może nie tyle przyczyny wystąpienia zjawiska w postaci korupcji ,ale co do sposobu w jakim ono zostało popełnione. To że wśród polityków dochodzi do działań o naturze korupcjogennej nie jest nowym zjawiskiem, jednak zastanawia mnie jaką moc prawną mogą mieć przestępstwa wywołane poprzez działania prokuratury. Prowokacja policyjna to nic innego jak podżeganie do popełnienia przestępstwa. Być może o to chodzi, rodzaj zamówienia politycznego dla potrzeb określonej grupy ludzi bądź partii. Nieetyczne i niemoralne podejście agencji doprowadziło do pogrążenia Sawickiej politycznie i prywatnie jako osoby wiarygodnej ,ale co by tu nie mówić ,pani poseł upiekło się na dobre, czego potwierdzenie jest wyrok sądu. Bo to bezprecedensowa sytuacja, gdzie obywatel, mało tego, reprezentant obywateli bierze łapówkę i nie ponosi konsekwencji z tego tytułu. Skoro Ci na górze tak mogą to czemu Ci na dole nie mogą iść w ślady, przykład idzie z góry ale też mawiają, że ryba psuje się od głowy i tu niestety doświadczamy tego procesu demoralizacji.

czwartek, 2 maja 2013

Małe i skuteczne


Europejski Bank Centralny raczej dąży do obniżania stopy procentowej, żeby inflacja była na niskim poziomie, natomiast RPP w naszym kraju udaje, że jest organem ,który panuje nad bieżącą sytuacją gdzie tymczasem wszyscy ekonomiści stwierdzają zgodnie, że decyzje o obniżaniu stóp procentowych w kraju są daleko spóźnione stąd też biorą się kłopoty przedsiębiorców a skutki spowolnienia są coraz bardziej widoczne. Z jednej strony nie można im się dziwić, bo kto by chciał dobrowolnie pozbywać się środków żeby inni mieli się dobrze. Taki kraj, sami nie wezmą a i innym nie dadzą. W Polsce zamiast pobudzać gospodarkę, pobudza się układ nerwowy Polakom czego następstwem jest rosnący poziom zubożenia społeczeństwa. Mawiają ,że państwo powinno być małe i skuteczne, czyli mało spraw ale poziom ich rozwiązywania powinien być pozytywny. To co się dzieje obecnie już dawno przekroczyło poziom absurdu i tam gdzie miało być lepiej nijak ma się do rzeczywistości. Brak dojrzałości politycznej powoduje ,że zarządza się państwem na poziomie dostatecznym, chociaż w wielu przypadkach wyniki są niestety ale dość mocno mierne. Mowa o tym, że nasze państwo jest odpowiedzialne jest na wyrost powiedziane, ponieważ jeśli na chwilę obecną ,a trzeba pamiętać, że już trochę czasu minęło kiedy to wyszliśmy z bloku wschodniego, mamy do czynienia z głodującymi dziećmi to poddaje pod wątpliwość sterowanie państwem przez obecny rząd jako skuteczny instrument w zarządzaniu instytucją państwa.

środa, 1 maja 2013

Rok rodziny...


Dzisiejsze święto to podsumowanie sukcesu premiera. No ciężko dźwigać taki sukces gdzie 2,5 miliona Polaków ogląda Polskę z perfektywny państwa okradającego społeczeństwo i potężnego bezrobocia. Brak młodych, kreatywnych w kraju to w moim odczuciu, bardziej element słabości kraju i nie zapowiada się na to, żeby coś zrobili na korzyść odwrócenia tej tendencji. Tu się chyba zdziwił premier, że udało się komuś wpłynąć na postawę rządu. Obawiał się ludzi młodych to ich wysłał na Zachód, jednak pozbywając się ludzi młodych gniewnych,nie spodziewał się, że problem przyjdzie z całkiem innej strony. Matki pierwszego kwartału, bolączka tego nieudolnego rządu. Postawa rządu nieetyczna ,niemoralna, a co gorsza pozbawiona rozsądnego podejścia do tematu. Zadyma poszła o urlop macierzyński, który jednym należał się dłuższy a innym nie przysługiwał w takim samym wymiarze tylko dlatego, że urodziły wcześniej swoje pociechy. Kobiety wymusiły zmianę ,oburzenie społeczne nabierało coraz większego tempa tym bardziej, że paradoksalnie rok 2013 miał być rokiem rodziny. No i tutaj propaganda sukcesu musiała zadziałać na korzyść Tuska. Bo będziemy go kojarzyć jako człowieka, który działał na korzyść polityki rodzinnej. Rząd zostanie przedstawiony w świetle pozytywnym, jak to heroicznie walczy z problemami, które –i to jest żałosne, sam sobie je stworzył.

niedziela, 28 kwietnia 2013

Oj bida,bida będzie...


To co wydaje się być oczywiste,niestety w naszym państwie nie jest tak oczywiste.Jedni trąbią ,że deficyt państwa jest na dobrym poziomie,inni zaś pokazują dane statystyczne,które wyraźnie wskazują,że sięgamy dna i recesja zbliża się nieuchronnie.Ale na tym polega polityka,żeby tak mamić społeczeństwo aby obrócić tragedię w mało istotny epizod z obszaru ekonomicznej przestrzeni.Przykładem może być chociażby żonglerka statystykami o bezrobociu.Rząd chwali się,jak słupki bezrobocia maleją.Nie przypadkowo ma to zawsze miejsce na początku sezonu letniego,kiedy to na siłę nabywczą jest zapotrzebowanie w pracach sezonowych i za granicami naszego śmiesznego kraju.Piszę śmiesznego, bo granice absurdu już dawno przekroczyliśmy.Zakpiono sobie z obywateli,no ale tylko u nas jest na takie postępowanie społeczne przyzwolenie.Zobaczyć można co się dzieje w Hiszpanii, błędna polityka na Cyprze czy chociażby francuski trend społeczny w zakresie polityki prorodzinnej.Na tym tle zdarzeń prezentujemy się nawet przyzwoicie ale chyba wyłącznie dlatego,że jesteśmy jeszcze zwyczajnie zacofani społecznie i stąd też biorą się te anomalie pomiędzy zachodnimi wydarzeniami a wschodnią rzeczywistością.No bo chociażby gdzie znajdziemy tak nowoczesną kolej z 20 dyrektorami jak nie w Polsce ?

sobota, 23 marca 2013

Wysokie loty


No i tradycyjnie pomału wracam do bazgrolenia na blogu.Wprawdzie czasu to ja nie mam za wiele jednak posiadanie bloga zobowiązuje do pewnego postępowania literackiego. Wszyscy narzekają na przedłużającą się zimę ale jak sobie pomyślę o tych wszystkich ludziskach na wschodniej części Rosji, tam gdzie Sybir,Workuta czy chociażby Wyspy Sołowieckie to jakoś wydawać by się mogło,że u nas cieplutko się zrobiło.Nieśmiało można rzec,że takiego upału jak u nas, to oni dawno nie widzieli. No cóż,czarny humor mnie jakoś nie opuszcza jednak coraz częściej nie jest mi do śmiechu jak słyszę jak to rząd śmiało eksperymentuje na naszym społeczeństwie.Chyba sprawdzają granicę wytrzymałości co w konsekwencji lada dzień będzie miało odzwierciedleniu w strajku generalnym. Takie trochę naiwne postępowanie,podobnego wała chciała zrobić UE z Cyprem.Nieodpowiedzialność i brak jakiejkolwiek poprawnej dyplomacji spowodowało ,że w spór zamieszało się państwo Putina, który bądź co bądź,wie najlepiej ile kasiory w tym cypryjskim raju podatkowym zostawiają Rosjanie.Wielki skok Unii na banki cypryjskie okazał się kolejną klapą, jak zresztą większość pomysłów w których usiłuje się wyrzeźbić dodatkowe pieniądze kosztem jakiegoś państwa.Ciekawe jak daleko można się posunąć w tej krótkowzrocznej niekompetencji.

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Błahe emocje


Mawiają, że człowiek, który poddaje się nienawiści, traci kontrolę nad sobą. Ciężko z takim stwierdzeniem się nie zgodzić ,jednak nie trzeba być jakimś specjalnie wnikliwym obserwatorem aby zauważyć, że w naturalny poniekąd sposób rośnie niezadowolenie społeczeństwa, a dokładniej tych ,którzy jeszcze nie wyjechali z kraju. Życie pod ciągłą presją, nieustannym myśleniu czy i jak wytrwasz do końca miesiąca sięga już takich rozmiarów, że każda kolejna próba zderzenia się z rzeczywistością grozi samounicestwieniem ekonomicznym. To zrozumiałe , a nawet w dzisiejszych czasach na tyle normalne zjawisko ,że młodzi wyjeżdżają tam gdzie jest jakakolwiek praca. Przyklejono naklejkę która mówi o straconym pokoleniu tylko czy ktoś tym się przejął. Lepiej mówić o katastrofie demograficznej aniżeli o powodach i problemach ludzi młodych. W latach pięćdziesiątych w stolicy na ulicę wyszły tłumy robotników ,którzy demonstrowali swój gniew, niezadowolenie z głodowych płac, dyktatorskich metod zarządzania czy też z powodu wyśrubowanych norm produkcyjnych. A dziś ma się nieodparte wrażenie ,że większość ludzi bez większych wahań i jakiś wewnętrznych oporów poddaje się temu co serwuje nam współczesna interpretacja terminu demokracja poniekąd widziana przez pryzmat tego co nazywamy kapitalizmem. Chodzi o pewność siebie, akceptując to co nas otacza jednocześnie usprawiedliwiamy ziomali ,którzy nam taki los zgotowali. Bo tak to już jest, nikt nie powie ,że zcentralizowana Europa to pomyłka, tak samo nikt nie przyzna się do błędu, że państwo nie zbudowało odpowiedniej infrastruktury dla przyszłych pokoleń co w rzeczywistości zapoczątkowało proces ubożenia społecznego i wymierania wartości opartych na wierze i optymizmie społecznym. W sumie łatwiej wykorzystywać darmową, niewykwalifikowaną siłę roboczą niż zderzyć się z intelektualną stroną ludzi młodych, no ale cóż można więcej oczekiwać od słabego państwa.

czwartek, 10 stycznia 2013

Info


Media są zdziwione, że Max Kolonko krytykuje współczesną politykę informacyjną w Polsce,krytykuje właściwie to wszystko czym obecnie zajmują się media co w rzeczywistości jest mało znaczące dla odbiorcy. Jakoś mnie to nie dziwi skoro na główne wiadomości składa się historia kota ,który chcąc nie chcąc łaził sobie i przemycał do więzienia różne rekwizyty, no nie wiem,chyba raczej mamy do czynienia z mediami na niskim poziomie. Informacja tak istota ,że za bardzo nie wiadomo czemu by miała służyć. Dziś większość informacji, służy temu ,żeby przykuć uwagę jak największej ilości osób i wcale nie jest powiedziane ,że muszą to być ważne ,istotne wydarzenia. Nie płacą im za jakość lecz za ilość osób, które to będą oglądać. Stąd też mamy same tragedie życiowe, demonstracja nieszczęścia i ludzkiej krzywdy. Brak szczególnego przekazu, małowartościowe medialne doniesienia ,upatrywałbym ten proces w coraz to bardziej starzejącym się społeczeństwie. No bo jakby nie patrzyć większość młodych ludzi ,polityka Tuska wygoniła za zachodnią granice gdzie jakoś nawet nam Polakom żyje się o wiele lepiej niż w ojczyźnie. Można mówić o absurdzie jakimś, jednak fakty są niepodważalne. Premier pozbył się uciążliwego balastu, zmniejszył przez to statystyczne bezrobocie i zapobiegł społecznemu buntowi ludzi młodych, którzy już nie tylko są pokoleniem straconym ale również pozbawionym nadziei na lepsze jutro we własnym kraju. Dawno nie bazgroliłem na blogu, chyba dlatego ,że straciłem poczucie sprawiedliwości i normalności w tym kraju.Za bardzo zakłamana jest rzeczywistość ,co w moim odczuciu wydaje się nazbyt niebezpieczną sytuacją ,chociażby fakt, że w mediach interpretuje się tak faktami ,że w końcu ich ilość powoduje bądź spowoduje ,że zaczniemy wierzyć ,że tak jest naprawdę. Czy nie przypomina to czasem polityki stalinowskiej propagandy ?