sobota, 31 grudnia 2011

Odwagi nie można się nauczyć.

Przy założeniu ,że Europa zachowa się mało elegancko co do wyciągania strefy euro z kryzysu możemy wnioskować ,że wystąpienie ryzyka recesji w tych krajach w raz z nadchodzącym rokiem jest nieuniknione. Proces jakiego dokonał nasz minister finansów żeby osiągnąć to co tak chwalebnie media podawały-mówimy o relacji długu publicznego do wzrostu PKB na poziomie prawie 54 % jest zwyczajną manipulacją żeby uniknąć przekroczenia pewnego poziomu ,który niestety bez tych zbiegów ministra byłby dawno osiągnięty. Zastosowanie kreatywnej księgowości a tym samym uniknięcie wzrostu stóp procentowych w roku 2012 nie opawa optymizmem ponieważ przykładowo środki jakie zostały przesunięte z OFE do ZUS-u jednocześnie odsunęły jeden problem na dalszy plan żeby zapobiec innemu czyli takie łatanie jednej dziury kolejną dziurą. To co nazywa się dzisiaj sukcesem Rostowskiego zaraz okaże się katastrofą społeczną. Sztucznie obniżony dług będzie pożywką dla agencji ratingowych ,które w moim odczuciu na dziś zachowują się jak nieodpowiedzialne dzieci, będą miały kolejny powód żeby obniżyć rating Polsce ponieważ ta nasza wiarygodność kredytowa będzie dawała wiele do życzenia. Odwagi nie można się nauczyć i chyba taka polityka manipulacyjna będzie stałym elementem naszej gospodarki. To nie te czasy kiedy walką i patriotyzmem osiągaliśmy zwycięstwo, teraz chronimy swoje pieniądze poprzez zwyczajne oszukiwanie systemu. Realia się zmieniają i zaczyna być tak ,co mocno zastanawia, że wszystko co nam wydaje się manipulacją psychotechniczną staje się dobrem społecznym do tego stopnia, że zaczynamy wierzyć ,że tak to powinno wyglądać, że taka jest prawda. Nic bardziej mylnego, obraz jaki nam się rysuje jest ewidentnie nie do zaakceptowania no bo co to za polityka gdzie banki doprowadzają do załamania rynku z własnej winy, przychodzą do instytucji państwa żeby je ratowały, państwo nadwyręża swój budżet pompując nie małe środki w bankowość co w efekcie doprowadza do niewypłacalności samego państwa czego następstwem są upadłości chociażby państw strefy euro. Tak ogólnikowo można przedstawić stan dzisiejszych mechanizmów, które w istocie są szkodliwe dla jednostki. Wielkie lanie należy się nadzorcom, którzy nie nadążają za rozwojem rynku i pomimo posiadanych środków nie reagują dość szybko i skutecznie na działania mające wpływ na przyszłość. Ktoś kiedyś postanowi rozliczyć panów za te prezenty ,które dostajemy w postaci kryzysów, baniek spekulacyjnych, jednak skala zjawiska jest na tyle duża i tak skomplikowana że nie będzie można podołać od czego to wszystko się zaczęło. Nie ma recepty na sukces jednak pomysły sprowadzane do społecznego wymiaru grożą nam w dzisiejszych czasach destrukcją społeczną .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz