czwartek, 8 grudnia 2011

Nasze tory


By żyło nam się lepiej… oto jak premier „pojechał po bandzie” kierując swoje wyborcze przesłania to ludu pracującego. Faktycznie ludziom lepiej jest bo mając długi nie muszą się martwić żeby je spłacać po paradoksalnie nie mają z czego. Tak jak swego czasu minister Grad „wydymał” wszystkich na sprzedaży akcji JSW tak teraz perfidnie premier okłamał społeczeństwo o sytuacji gospodarczej kraju. W sumie ten blef pozwolił mu wygrać wybory i chcąc nie chcąc trzeba go pochwalić za ten majstersztyk polityczny. Ciężko nazwać pomyłką sytuację ,kiedy przed wyborami mówiło się jak dobrze to jest a po wyborach okazuje się że sytuacja pogarsza się z każdym dniem. Kolejna bajka idzie do lamusa związana z naszymi szybko śmigającymi pociągami, potrafimy zaskakiwać ale nie wiedziałem że granice śmieszności wyznaczy minister transportu. Sławomir Nowak bo tak się nazywa nasz reformator kolei postanowił wieloletni plan rozwoju PKP, pomijając fakt ,że niedawno raptem co go uchwalono, oddalić w niedaleką przyszłość uznając dotychczasowe pomysły za ‘kosztowne marzenia”. No w sumie po co nam sprawna kolej skoro możemy mieć prawdziwy skansen w postaci prymitywnych wagonów, pociągów pamiętających lata komunistycznego ustroju ,no a o infrastrukturze w tym przedsiębiorstwie to nawet nie wspomnę bo wstyd nawet przypominać ,że mamy jeszcze coś takiego jak perony i dworce. Nowaka można zrozumieć tylko z tego względu ,że resort w którym ma on zaszczyt być ministrem zwyczajnie ma problem żeby utrzymać stan techniczny dotychczasowej infrastruktury w stanie użyteczności społecznej. Prace jakie muszą wykonać przy obsłudze torów, remontów bieżących linii pochłaniają dość spore kwoty jednak jak słyszę ,że kolejny reformator zaczyna od ustalenia nowego rozkładu jazdy to należałoby spytać czy aby ma wszystko w porządku pod tą swoja kopułą. Wszak są to działania gdzie nikt mu wtedy nie może zarzucić ,że nic nie robił więc skupił się na rzeczach najmniej istotnych. Propaganda udawanego sukcesu doprowadziła rząd w kozi róg, wychodzi ,że wiele projektów jest niemożliwa do zrealizowania a skoro społeczeństwo za bardzo nie lubi słuchać prawdy więc stosuje się tego rodzaju sposób bajerowania wszystkich naokoło. Będzie Nowak miał okazję sprawdzić swoje oczekiwania te realne oczywiście z momentem nadejścia zimy, która pokazała szarą rzeczywistość polskiej kolei w zeszłym roku. Mam nadzieję ,że dobre samopoczucie opuści tego pana wraz z pierwszymi mrozami i życzę mu aby zderzenie z rzeczywistością nie okazało się dla niego zbyt bolesne chociaż biorąc pod uwagę słowa premiera na temat rządu zderzaków można mieć nadzieję, że w miarę cało i bez szwanku wyjdzie po tej zimie nasz minister rozwoju kolejowego taboru

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz