wtorek, 13 grudnia 2011

Z potrzeby bycia

Na dniach będzie możliwość obejrzenia w Poznaniu Galerii Sztuki Starożytnej gdzie głównym punktem ,wszak najistotniejszym w programie tej wystawy ,będzie pokaz posągów, popiersi rzymskich cesarzy. Prezentacja sama w sobie jest bardzo ważnym wydarzeniem, jako punkt stały galerii będzie dla nas niezwykłym przypomnieniem tamtych minionych lat. Od razu narzuca mi się myśl przednia o naszych politykach, ciekawe czy ktoś kiedyś wspomni o ich heroicznych poczynaniach na rzecz społeczeństwa.Za nami niechlubna rocznica wybuchu stanu wojennego. Lubimy uroczystości, dobrze nam się zawsze ten czas wspomina jednak w tym przypadku jest znacznie cieplej z uwagi na fakt ,że sprawca tego „święta” jest osobą stąpającą po tej ziemi. Ciosem wymierzonym w poszczególnych ludzi nazywa Tusk wprowadzenie stanu wojennego w kraju, w sumie w takiej chwili często bywa tak ,że solidarnie wszyscy się łączymy i jednogłośnie nie znajdujemy usprawiedliwienia dla tego rodzaju postępowania. Wydaje mi się ,że jest to w tym roku wyjątkowe wydarzenie ,nie patrząc przez pryzmat okrągłej rocznicy obchodów ale bardziej istotnym faktem staje się odtajnienie przez NATO dokumentów dotyczących Polski z okresu stanu wojennego. Jest tam ważna informacja, która w moim odczuciu obala dotychczasową linię obrony Jaruzelskiego ,który w dekrecie wprowadzającym stan wyjątkowy upatrywał linię dla jego rozumowania słuszną ,że zapobiegnie interwencji sił Układu Warszawskiego. Z dokumentów z których została ściągnięta klauzura tajności i jak donosi Gazeta Wyborcza żeby mogło dojść do militarnego wkroczenia do Polski musiałaby taką interwencję zaakceptować strona rządowa Polski poprzedzając „zaproszeniem”. Wydaje się w tym momencie sprawą oczywistą i przejrzystą ,że wprowadzenie przez Jaruzelskiego stanu wojennego jest wyraźnym sygnałem dla Układu do możliwości interwencji. Sytuacja wywoływała jeszcze większą beznadzieje, bezradność ,kiedy miało się świadomość ,że NATO nie byłoby w stanie podjąć żadnych sensownych kroków w przypadku takowej interwencji , nawet można rzec ,że unikało takiej zbrojnej zawieruchy silnie mocno. Dlatego nie warto zastanawiać się w kategoriach ,czy była realna szansa na reakcję sił NATO bo raczej nikt wtedy nie miał ochoty wstawiać się z miłości za Polakami tym bardziej ,że ścianę komuny zamykało NRD więc niewiele można byłoby zyskać a i straty mogłyby być miażdżące. Tak do końca nie wiem czemu mają służyć dzisiejszy marsz niepodległości i solidarności, istotę tematu wyczerpaliśmy dostatecznie, mamy w pamięci tamte wydarzenia. Media co chwilę przypominają nam o naszej historii więc demonstracja jak czytam ,będąca dowodem bezsilności, bezradności jest faktem niezrozumiałym dla mnie i nic nie wnosi do naszego postępowania po za kreowaniem wizerunku polityków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz