poniedziałek, 12 grudnia 2011

Jeden pokój

Jaka jest relacja pomiędzy obywatelem a państwem mogłem dziś osobiście zweryfikować będąc jednocześnie uczestnikiem tych relacji i obserwatorem. Każdy z nas posiada taką dyskietkę-każdy na Śląsku; która upoważnia do skorzystania ze świadczeń na rzecz zdrowia. Sam fakt ,że została wprowadzona taka karta na tym obszarze kraju,daje podstawy sądzić ,że nie tyle co ten system miał ułatwić sprawną obsługę ale widocznie była taka potrzeba ,żeby ktoś mógł na tym dobrze zarobić. Karta chipowa bo tak ją fachowo należy nazywać jest kopalnią informacji na temat danej osoby i co wydaje się bzdurą ,praktycznie bez jej posiadania nie ma możliwości skorzystać z pomocy lekarza ,System trochę kulawy o czym świadczą sygnały ,że swego czasu nawet samych kart zabrakło natomiast okres na trzymanie nowej karty wydłużał i się nawet do dwóch miesięcy. Co to skuteczności takiego rozwiązania przekonałem się osobiście. Ponieważ posiadałem kartę ,która z jakiś tam przyczyn uszkodziła się,panie pielęgniarki nie mogły mnie zarejestrować. W praktyce oznacza to że mamy jakiś analfabetyzm funkcjonalny służby zdrowia. Czasy kiedy wszystko można było zapisać, przekazać w formie pisemnej wydają się być okresem, który prosi się o powrót . Pielęgniarki są bezużyteczne skoro pomimo swojej wiedzy, możliwości praktycznego wykorzystania posiadanych umiejętności nie są w stanie zrealizować usługi na rzecz NFZ. Technika nie idzie w parze z realnymi możliwościami i efekt paraliżu murowany. W całej tej sprawie jednak najbardziej martwi mnie ta sprawność obsługi ubezpieczonych w NFZ. Wydarzenie niecodzienne dla mnie, jedne drzwi a do niej dwie kolejki, to nawet za komuny nie było czegoś takiego a moje oczy zostały uraczone tym niecodziennym fenomenem. Okazało się – a cała sytuacja ma miejsce w oddziale w Rybniku ;że kilkanaście osób stało w kolejce ,gdzie składa się wnioski o wydanie nowej „dyskietki” natomiast w drugiej kolejce, tym razem jakieś 30 ludzi czekało na odbiór tej karty ubezpieczeniowej. Hol w jakim się znajdują interesanci sąsiaduje z drzwiami wyjściowymi tak też pomimo ,że w środku jest ciepło o przeciągi bardzo łatwo. Sama kolejka to studium charakterów. Panie dyskutują na temat różnych lekarzy specjalistów, inna opowiada jak to było kiedy była w ciąży, facet w średnim wieku chce napisać sms –a, mozolnie obsługując swój dotykowy telefon, inny nawija do słuchawki co tam u niego ciekawego słychać czemu przysłuchują się z zainteresowaniem i z nudów siedzące na krzesełkach dwie starsze panie. Rzeczywistość szara ale jakże kolorowa w obrazy. Najbardziej szkoda mi było tych małych dzieciaczków, które cierpiały za darmo w tej państwowej kolejce, ludzka znieczulica nie pozwala na takie odruchy jak bezinteresowne przepuszczenie kobiety z dziećmi w pierwszej kolejności do tego pokoju. Pikanterii dodaje szyld ,który wisi obok tego pokoju, reklamujący znaną agencję ochrony, która w moim odczuciu chroni tych państwowych urzędników przed zbyt silną irytacją osób będących w tej kolejce. Można mieć wrażenie ,że ta instytucja wie jak wiele zła wyrządziła społeczeństwu, nie ma co się oszukiwać, tyle pieniędzy które oni zmarnowali jest ciężko odzyskać ponownie więc wychodzą z założenia ,że należałoby teraz zadbać o bezpieczeństwo samych siebie. Cała ta sytuacja mocno odzwierciedla podejście państwa do obywatela, obrazy jakie kiedyś oglądaliśmy na ulicy przeniosły się do budynków i nic po za tym się nie zmieniło, ludzie stoją w kolejkach i marnują swój cenny czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz