środa, 23 marca 2011

nic bardziej mylnego...

Wpompowanie dużej ilości kasiory i solidarność społeczna nie będą znakiem zbliżającego się dobrobytu i poprawy jakości życia.To już wiemy,w tym przekonaniu utwierdziła nas Irlandia,Grecja i trochę paradoksalnie, teraźniejsze wydarzenia w Japonii.Trochę takie oszukiwanie samych siebie ,że poprzez takie działania-fajnym ,beznadziejnym przykładem są obecnie banki,wymuszamy w ten sposób stymulowaną reakcję krążenia gospodarki.Jesteśmy takimi dobrodziejami ,którzy pomagają gospodarczym niewypałom przetrwać trudne chwile w czasie powszechnie rozumianego globalnego kryzysu.Taka naiwność do niczego nie prowadzi,jedynie pogłębia niewydolność kraju i zwiększa ich zobowiązania wobec całego społeczeństwa.Odzwierciedleniem sytuacji,poniekąd przypominającej oszustwo, może posłużyć przykład osoby kierownika przychodni,który na osiedlu prowadzi placówkę opieki zdrowotnej.Pewnego pięknego dnia jakiś łobuz wybija mu szybę w tej przychodni,kierownik nie tyle że zmartwiony tym faktem ale wściekły robi się na myśl,że musi wydać kasę na nową szybę.Okoliczność zmusza go do wyciągnięcia „zaskórniaków” żeby zapłacić szklarzowi za wstawienie nowej szyby.Ktoś powie,że interes się kręci, szklarz zdziera z kierownika pieniądze a poszkodowany ma swoją upragnioną szybę.Nic bardziej mylnego,zwyczajnie kierownik przychodni wpadł w dodatkowe koszty związane z prowadzoną działalnością.Mało tego,pieniążki ,które tak pieczołowicie odkładał przez parę miesięcy miały posłużyć do zakupu kilkunastu krzeseł do poczekalni.Kasiora przepadła i firma produkująca krzesła nie zarobi natomiast dzięki zdarzeniu losowemu zyskał na tym szklarz, który niestety w przyszłości nie będzie mógł wstawić,naprawić okna w firmie od krzeseł bo ta nie zrobiła interesu z kierownikiem przychodni a co za tym idzie ma również puste konto.I tak samo analogicznie do tej sytuacji jest w naszym kraju,zwyczajnie stoimy w miejscu i nie rozwijamy się.Zamiast inwestować w szkolnictwo,w różne dziedziny przemysłu to łatamy dziury,zadłużamy się żeby spłacać inne zadłużenia,to nawet nie jest błędne koło ale głupota i prostota w podejmowaniu decyzji bo tak łatwiej,szybciej i wygodniej.Generujemy kolejne koszty w funkcjonowaniu państwa a spłatę zostawiamy kolejnym pokoleniom.Marnotrawienie pieniędzy to chyba już taka cecha narodowa na której zbudowaliśmy solidną piramidę fikcji gospodarczej.Tu nie ma w tym winy partii Tuska czy opozycji,tak skonstruowana piramida przeraża swoją skalą zjawiska i jest tematem niebywale delikatnym.Przypomina to budowanie wieży z kart albo układanie domina.Tusk bardzo dobrze wie,że chwila nie uwagi może spowodować lawinę o niewyobrażalnych w swoich rozmiarach skutkach takiego zdarzenia więc ciągnie dalej tą zabawę mając na uwadze jak wielkie obciążenie spadnie na niego jak te złudzenia ,które buduje w jednej chwili się mogą rozsypać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz