poniedziałek, 27 czerwca 2011

wspólne stanowisko....

O wiele bardziej potrzebujemy współpracy z Bałkanami niż z tą starą upadającą Europą. Niestety nasze patrzenie i rozumowanie często jest płytkie i krótkowzroczne co w efekcie przyniesie nam w dłuższej perspektywie więcej strat aniżeli pożytku. Wchodząc w struktury Unii wybraliśmy drogę na skróty jednak pomimo korzyści jakie płyną z tego rodzaju położenia w wielu dziedzinach spowodowało to beztroskie, lekceważące podejście do spraw bieżących wynikających z obowiązku wobec obywateli. Naiwność w dobre chęci Unii przekłada się na coraz to większe potrzeby i chęci sięgania do bezzwrotnych pieniędzy z funduszy unijnych. Przez chwilę zapomniało nam się ,że lada chwila będziemy musieli więcej wpłacać do tej wspólnotowej kasy niż brać jak było do tej pory. Istotnym problemem są pieniądze, których zwyczajnie brakuje. Do podobnych wniosków doszła grupa naukowców, która w Sofii spotkała się na konferencji dotyczącej ekonomicznych i społecznych uwarunkowaniach rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich w Polsce i w Bułgarii po wstąpieniu do EU. Pozwoliło to na wymianę wspólnych doświadczeń obu krajów przed i po wstąpieniu w struktury unijne. Wprawdzie spotkanie miało wyprowadzić wspólne stanowisko w sprawie finansowania WPR obu krajów z drugiej strony pokazała ta konferencja jak bardzo ważna jest dla tych krajów polityka rolna.Obie strony miały trudności z restrukturyzacją rolnictwa ,brak kasiory i odpaństwowianie obszarów rolnych doprowadziła do rozdrobnienia rolnictwa i pozostawieniu wielu użytków rolnych na pastwę losu. Sposób wprowadzania funduszy strukturalnych i inwestycyjnych poniekąd nakreślał obraz kształtowania się rolnictwa indywidualnych posiadaczy ziemskich. Przy tak znaczącej powierzchni,bo rzędu 56 % użytków rolnych ścisła współpraca tych dwóch państw jest uzasadniona i w dłuższej perspektywie opłacalna. Dzisiejsza wymiana handlowa z Bulgarią jest słabiutka a i zainteresowanie polskich przedsiębiorców jest małoznaczące chociaż w odniesieniu do firm bułgarskich jesteśmy dużo bardziej zainteresowaniu inwestycjami w tym kraju. Wprawdzie jest wiele miejsc gdzie zmarnowaliśmy unijne pieniądze i jest wiele błędów ,które zostały popełnione w tym segmencie gospodarki jest okazja aby pomóc innych uniknąć własnych debilnych decyzji. Opierając się na pieniądzach z Unii, bo jak się okazuje jest to jedyna alternatywa dla słabo rozwiniętych państw powinniśmy wykorzystać ten moment na stworzenie konkurencyjnej oferty dla krajów wysoko rozwiniętych. Tutaj upatruje korzyści z takiego postępowania, Unia się sypie i być może to egoistyczne podejście bynajmniej oparte na daleko idących wnioskach okaże się początkiem rozwoju Europy Środkowo-Wschodniej o mocnych fundamentach gdzie dominacja państw z tego obszaru będzie wyznacznikiem trendów dla całej gospodarki. To nie są życzenia nierealne jednak logiczna i sukcesywna polityka wspólnoty europejskiej ,która daje podstawy aby zacząć zmieniać trendy w gospodarce i całą uwagę poświęcić krajom rozwijającym się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz