sobota, 11 czerwca 2011

słabość tego systemu...

Mając na myśli to, że rzeczywistość nie jest tak zła lub trudna nigdy nie możemy tego samego powiedzieć o naszych podatkach. Polityka fiskalna w tym kraju ma już za sobą długi staż więc można powiedzieć ,że państwo w zabieraniu obywatelowi z ich wszak pustych kieszeni doszło do perfekcji. Wiele lat transformacji, podpatrywanie Francuzów, zmieniające się formy opodatkowania doprowadziły do takiego śmiesznego stanu gdzie jeden system podatkowy objął 98 % naszych obywateli. Zawsze wierzyłem że państwo nie skrzywdzi swojego obywatela jednak ono same wrzucając wszystkich do jednego wora ewidentnie i perfidnie wykorzystuje masowość zjawiska do własnego bytowania. Efekt jaki na przestrzeni lat wypracowali mądralińscy to fakt ,że podatki pośrednie będąc wyższymi pozwolą na wprowadzenie niższych podatków bezpośrednich. Świadczy to o tym ,że obawa przed społecznym buntem dla każdego kolejnego rządu staje się coraz to mniejszym zagrożeniem jednak nie będzie tu można mówić o zadowoleniu społecznym ani teraz ani w najbliższej przyszłości. Nikt się nie spodziewał znacznego spadku wzrostu wpływów do budżetu a niestety takie działania spowodowały, że opłacalność wegetacji w kraju stawała się coraz bardziej znikoma. Oparto się na zamyśle tym samym uznając że jest to „podatek sprawiedliwy” ,w istocie dało to korzyści podatnikom bogatszym. Słabość tego systemu to chyba brak możliwe kilku dodatkowych instrumentów fiskalnych. Na razie widać żenującą postawę organów skarbowych, które silnie mocno szukają sposobów ,żeby ściągnąć podatki z osób , które uciekły od tego systemu aby i to jest smutne, mogły w końcu godnie żyć. Taki system podatkowy, który w głównej mierze oparł się na podatku VAT stawia nas w szeregu z takimi krajami jak Estonia, Irlandia ,Łotwa czy Portugalia, nie trzeba wspominać jaka jest sytuacja gospodarcza w tamtych krajach dzisiaj. Wysoki VAT uderza w najmniej zamożnych i nawet dla średnio zarabiających jest uciążliwie wysoki jednak jeśli długo jeszcze nie zmienimy tego debilnego rozumowania rządowego na temat przychodów do budżetu to możemy podzielić los niektórych członków Unii a do tego napewno nikt głośno nam się nie przyzna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz