czwartek, 17 lutego 2011

to się nawet opłaca...

Słowa wielkich mistrzów pozwalają na chwilę zatrzymać się i spojrzeć z perspektywy czasu na wagę słów i ich wielkość w tworzeniu rzeczywistości. Sekret Kwiatkowskiej to trzymanie wagi co ma być rzeczywistą receptą na długie życie. Jakże wymowna forma kwintesencji naszego życia, waga jest wyznacznikiem fizycznego odniesienia do ciała jak również jest symbolicznym wymiarem sprawiedliwości, narzędziem odpowiadającym za rzeczy dobre i złe, elementem wyznaczającym ubóstwo i bogactwo. Waga –wyznacznik norm, określonych zasad, współczynnik czegoś co wydaje nam się właściwe, pożądane. Jednak czym jest świadomość wagi politycznej postępowania polityków wobec społeczeństwa. OBIETNICA- rodzaj zobowiązania się do czegoś względem kogoś. Jest to najczęściej stosowana forma relacji polityka z obywatelem. Najczęściej kojarzona z kiełbasą wyborczą, mamieniem ludzi o korzyściach płynących z ogólnego poparcia danej frakcji politycznej. To się nawet opłaca ,nic nie kosztuje, kilka ciekawych nierealnych propozycji ,które trafią w gust wyborców i mamy wylansowaną partie rządzącą państwem. Tak też im bardziej hojne są obietnice rządu tym bardziej będzie to bolało naszego obywatela. Jakże chwalebne są intencję rząd w kwestii obniżania kosztów do tego stopnia żeby chociaż jedną obietnicę nierealną dotrzymać. Wywlekanie systemu emerytalnego wydaje się takim dobrym tematem który można podciągnąć pod kategorię obietnica,jednak co wydaje się faktem to jakaś waloryzacja emerytur i rent ,która stanowi wyraźną zasłonę dymną do ciągu braku działań zmierzających do naprawy systemu emerytalnego. Rynek broni się przed różnymi dziwacznymi pomysłami rządu co wydaje się coraz to śmieszne ,bije np. do lokat jednodniowych. Stosunek do państwa i gospodarki polityków to raczej przypomina jakiś poligon doświadczalny aniżeli konsekwentna, stabilna polityka oparta na założeniach – obietnicach. Uproszczenie systemów, zmniejszyć obciążenia podatkowe to niezbyt popularne hasła rządu. Chyba brakuje mądrości w dalekowzroczności w postępowaniu, logiczna wydaje się zasada, że gdzie mamy więcej podatków tym mniej przychodów z niego będzie. Fajnym przykładem było posunięcie poprzednich rządów dotyczące obniżenia akcyzy na wódkę. Zdziwienie ogromne było tych urzędników, którzy zauważyli trend wzrostowy w sprzedaży tego iście narodowego napoju a co za tym idzie wzrost kwoty z przychodu akcyzy.Czasem coś się uda ale to tylko czasem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz