sobota, 19 lutego 2011

kto ma w ręku....

Tam gdzie swoje łapska wpycha rząd tam niestety potem mamy same problemy. Tak też się stało, polskie społeczeństwo odczuło wpływ rządu na instrumenty polityki gospodarczej. Można powiedzieć z uśmiechem na twarzy, że przez przypadek w sposób niekontrolowany wymknęła się kontrola nad cenami żywności. I to trochę dziwne w przypadku cukru, eksperci i dane dotyczące produkcji wskazują jednoznacznie, że cukru pomimo zmniejszenia produkcji jest pod dostatkiem. Mówi się, że cały ten kabaret to wynik braku podaży na całym świecie ale trzeba przyznać ze smutkiem ,że do tego palce przyłożyła polityka unijna w dziedzinie rolnictwa. Musimy się przyzwyczaić do suchej gadki w stylu …surowce rolne ulegną cenowo spadkowi. Wałek polega na tym, że za tym nie idzie spadek cen żywności więc nie trudno się domyślić ,że ktoś manipuluje bądź sztucznie utrzymuje ceny na pewnym poziomie. Nakręcanie ludzi ,że będzie coraz gorzej jest nieodpowiedzialne i stworzony obraz perspektyw wzrastającej biedy spowoduje, że ludzie wyjdą na ulicę .Nakręcanie ludzi i tak już sfrustrowanych i rozczarowanych obiecywaniem lepszego jutra nasili zjawisko nienawiści i społecznego buntu. Jednak co zrobić ,żeby wydawać mniej, bo w zapewnienia o spadku cen żywności to chyba już nikt nie wierzy. Na pewno zadanie mają ułatwione mieszkańcy wiejskich gospodarstw. Tutaj jest możliwość wykorzystania przy domowego ogródka ale niestety mamy tu do czynienia ze zjawiskiem sezonowości. Wiele produktów można samemu wykonać w domu i w przeliczeniu wydanych środków jest to bardzo opłacalne. Zmniejszenie kosztów żywienia upatruje również w wspólnych ,często rodzinnych zakupach, oszczędność na paliwie, zakupy po cenach niższych promocyjnych. Wskazanym czynnikiem wydaje się kupienie żywności bezpośrednio od producenta czy też dobrym rozwiązaniem wydaje się kupienie warzyw i owoców na przysłowiowych targowiskach. Jednak sztucznie regulowanie produkcji produktów rolnych ,nakładanie coraz to bardziej absurdalnych limitów co do wysokości danej produkcji spowoduje jak na ironie kontrolowany kryzys w obszarze żywności. Ciężko wtedy będzie tłumaczyć to zjawisko na zmieniające się warunki klimatyczne i związane z tym problemy. Co nam szkodzi a co nam pomaga na tej karuzeli wydaje się oczywiste jednak rosnące ceny spowodują wprowadzenie do Polski żywności modyfikowanej genetycznie a to zaś może spowodować nieodwracalne zmiany w środowisku, ale z drugiej strony może do przyczynić się do zwiększenia plonów rolników i spadku cen żywności. Kwestia sporna co do takiego rozwiązania jednak jak to ujął w swojej pracy prof. Tadeusz Żarski jedno jest pewne….kto ma w ręku żywność ten rządzi światem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz