poniedziałek, 11 stycznia 2010

zapasy żywności...

Żywność,którą przechowywaliśmy w magazynach uznana zostala ( 2004 ) za szkodliwe działania spekulacyjne przez Unie Europejska.Zapasy,które zostały zrobione przed wstapieniem do Unii miały być zrobione celowo,w celu pozyskania zysku z mozliwości sprzedaży mięsa po cenie droższej.W wyniku celowego działania gromadzenia zapasów żywności,postanowiono ukarać Polskę finansowo kwotą 12,5 mln euro ( i tak zjechali z tej kwoty,miało być ponoć 130 mln euro ).Temat do dnia dzisiejszego nie został tak naprawdę rozwiązany.Fakty są takie ,że ceny zywności nadal drożeją i co gorsza jej zapasy są coraz mniejsze w stopniu globalnym.U nas tymczasem Agencja Rezerw Materiałowych przed ten cały okres systematycznie wyprzedała swoje rezerwy aby mieć pieniądze na utrzymanie pozostałych zapasów,ponieważ państwo nie daje pieniędzy na utrzymanie tej instytucji.Trochę to zastanawiające,chcieliśmy mieć wolny rynek,rozwijać kapitalizm a narazie zapowiada się,że za tą wolność przyjdzie nam płacić i to grube pieniadze.Wprawdzie Unia bardzo długo się zastanawia nad tym,żeby ukarać Polskę ale w obliczu rosnących cen żywności,powiększającej się granicy ubóstwa i głodu,mogłaby taka decyzja spowodować poważny wewnętrzny konflikt.
Paradoksalnie wyprzedając zapasy drobiu,wieprzowiny,sera czy ryżu doprowadziliśmy do takiego stanu,że w przypadku klęski żywiołowej nie posiadamy właściwej ilości rezerw żywności.Trochę śmiesznie to wygląda,był komunizm,Układ Warszawski były limity na żywność,teraz mamy inne realia,mamy Unie i też limity.Polacy potrafią,z jednego bagna w drugie wdepnąć.A ktoś powie,że my jesteśmy nudnym krajem....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz