piątek, 10 kwietnia 2009

historia nas oceni.....

Opowiem wam pewną historię…….Mamy rok 1932.Niemcy.Szare budynki,ludzie szwędają się po ulicach,szaleje inflacja,bezrobocie rośnie.W kraju władze sprawuje Hindenburg a kanclerzem jest generał Kurt von Schleicher.W listopadowe,zimne popołudnie odbywają się wybory,do władzy dochodzi KPD co w następstwie tego wydarzenia pod naciskami do władzy dochodzi Hitler.Na scenie pojawia się również holender z pochodzenia, Marinus von der Lubbe.Facet był sympatykiem komunistów i ponoć chory psychicznie.Podpala kotary w siedzibie Reichstagu. Hitler wykorzystuje ten fakt przeciwko komunistom i dokonuje aresztowań człomków KPD. Zaczynają się prześladowania,ograniczenia swobód obywatelskich,wprowadza się stan wyjątkowy, który trwał do końca III Rzeszy.Umiera prezydent i tworzy się państwo totalitarne pod wodzą Hitlera.
Proces lipski ma miejsce we wrześniu 1933,odbywa się pokazowy proces gdzie Lubbe otrzymuje wyrok śmierci,na ironie zasługuje fakt,że miał 3 współwinnych bułgarów tego wydarzenia,którzy znając prawo niemieckie wykazali wiele sprzeczności.Został ścięty na gilotynie….Na wniosek brata Lubbe w 1967 dochodzi do rewizji wyroku i skazanie na 8 lat za podpalenie natomiast w 1980 roku całkowicie zostaje uniewinniony a w 2008 wyrok uchylony ze względów formalnych…..i tak zaczeła się właśnie ta cała rzeźnia…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz