wtorek, 8 listopada 2011

Pani minister w opałach

Trochę się zmartwiłem nowym stanowiskiem pani Kopacz, która z dniem dzisiejszy weszła w poczet marszałków Sejmu tego kraju. Teraz każdy silnie mocno się zastanawia ile to tych dobrych rzeczy pani Ewa dla społeczeństwa zrobiła ,że została tak elegancko wyróżniona i będzie reprezentować parlament Polski. Mówi się ,że przekształciła szpitale a ja myślę ,że to zwyczajnie ucieczka od odpowiedzialności. Ewidentna próba przeniesienia kosztów a co za tym idzie potężnie zadłużonych szpitali na poziom gminnego budżetu tak jakby powiaty nie miały swoich problemów. Owo przekształcanie ma sprowadzić się do prywatyzacji szpitali, które pod postacią spółek a to już jest prywatna własność, będą windować ceny usług a idiotyczne machanie palcem przez rząd nic wtedy już nie pomoże. To nie jest sposób na zadłużone szpitale i uznałbym to raczej za porażkę pani Ewy Kopacz, która niestety ze wstydem trzeba przyznać, nie sprawdziła się w tej roli. Trochę było głośno o pani minister jak rozpoczęła się nagonka na dopalacze ale tutaj nie można mówić o jakiejś błyskotliwej reakcji ze strony tej pani a jedynie możemy mówić o kompleksowej próbie wyeliminowania problemu z obszaru Polski za pomocą prawnie dostępnych środków ,które pozwoliłyby na spadek śmiertelności z użyciem tego rodzaju środków. W sumie tyle to dało ,że handel przeniósł się do Internetu i bądź co bądź jest bardziej nieuchwytny i pozbawiony kontroli niż jak to miało miejsce wcześniej. No za bardzo nie wiem gdzie tutaj upatrywać sukcesu ale jak każdy wie ,interpretowanie rzeczywistości na swój sposób i na swoją korzyść to nam wychodzi najlepiej. Natomiast o ustawie refundacyjnej lekarze jednogłośnie postanowili zaniechać wypisywania recept. Logiczne nikt na siebie nie będzie brał jakiejkolwiek odpowiedzialności za błędną receptę, to trochę jak napisać ustawę o odpowiedzialności za ustawy ,które się wdraża w życie i obciążyć winnych za jej beznadziejne wykonanie bądź jej brak wykonania czyli ukarać jednogłośnie rząd, no byłoby to niesamowite wydarzenie jednak kto w dzisiejszych czasach podcina gałąź na której sam siedzi. Pani minister mimo dobrych chęci nie zdążyła podnieść ubezpieczenia zdrowotnego no ale jak to u nas bywa ,co wisi to nie utonie. Z tym ubezpieczeniem to trochę wygłupia się rząd ,to że mają chroniczny brak pieniądza w żaden sposób nie usprawiedliwia to faktu, że wszelkie próby wyegzekwowania środków na pracodawcach kończą się podniesionym bezrobociem. Trudno w Polsce prowadzi się działalność a ci „wybrańcy narodu” wcale im w tym niepomagają. Media przypominają, że najważniejsze reformy nie weszły w życie codzienne więc te małe kroczki pani Kopacz w jej odczuciu ,kroki do przodu w odniesieniu do całości są bardziej wsteczne aniżeli rozwojowe. Żeby nie uczynić ze mnie demagogicznego komentatora wydarzeń pozwolę sobie zauważyć, że jest jakiś plus, bynajmniej można tak to nazwać. Dzięki tej nowej nominacji-ciekawe jakie biorą kryteria do tak poważnego stanowiska, pani Ewa w końcu sobie odpocznie no bo co by nie napisać takie ministrowanie to ciężka fucha. Na początku napisałem ,że zmartwiło mnie to ponieważ, a tu życie podpowiada, zawsze obstawia się wysokie stanowiska osobami, które są na wylocie, jak na ironię im wyższy stołek tym dłużej lecisz i chyba tutaj będzie miała podobna sytuacja. Pani Ewa Kopacz nie poradzi sobie na zajmowanym stanowisku, jak przystało na byłą panią minister zdrowia zwyczajnie zdrowie jej na to nie pozwoli żeby użerać się z tym co nazywać będziemy posłami i po pewnym czasie oczywiście z godną tego stanowiska odprawą zostanie odwołana z pełnienia tej funkcji. Scenariusz nie tyle co wątpliwy ale prawdziwy pozostawmy zegarowi czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz