sobota, 5 listopada 2011

Głos księdza

Ostatnio wszystkich poruszyła informacja o podjęciu decyzji milczenia -niewypowiadania się w mediach księdza Bonieckiego przez zakon Zgromadzenia Księży Marianów. Zakaz publicznych wystąpień jedynego normalnego duchownego jak to stwierdziła Justi Karo na swoim blogu była następstwem kolejno wystąpień księdza na temat osoby Nergala jak i przyjęcie stanowiska wobec nagonki związanej z krzyżem wiszącym w Sejmie. Postawa poniekąd poruszyła Kościół, zabrakło w wypowiedziach Bonieckiego stanowczego sprzeciwu do działalności Nergala jak również poszło o przychylność Palikotowi w jego dążeniach do pozbawienia symboli religijnych w gmachu sejmowej sali. Taka samodzielność w myśleniu ,indywidualizm nie zawsze idący w parze z dogmatami i stanowiskiem Kościoła jest potrzebny. W swoich wypowiedziach ksiądz mając elastyczne podejście do tematu narusza w jakiś sposób trudną sytuację Kościoła ,który wolałby się w ogóle w pewnych kwestiach nie wypowiadać. I tu jest problem bo z szeregu wyłamał się ksiądz i to nie byle jaki ksiądz, który poprzez pewną tolerancję do sztuki – i tu kwestia sporna ,co nazywamy w koncertach Nergala sztuką; postanowił oddać swój głos w wystąpieniu publicznym. Zapytanie jest czy ukarano go za swoje poglądy czy za to że w programie wyraża się pozytywnie na temat szatanizmu Nergala. Wprawdzie Zgromadzenie nie podało oficjalnej przyczyny swojego stanowiska można się domyślać, że decyzja zapadła gdzieś wyżej w Kurii stad też lawina oburzenia wśród katolickiego społeczeństwa co przekształciło się w utworzenie swoistego rodzaju petycji sprzeciwu .Myślę ,że Kościół dzięki swojej konserwatywnej postawie, twardym zasadom przetrwał wiele lat i taka postawa poniekąd uzasadnia tok myślenia wyższych w hierarchii kościoła jednak łamie zasadę swobodnej wypowiedzi, własnej interpretacji i spostrzeżeń na wydarzenia kulturalne i problemy społeczne. Ksiądz nie naruszył w jakiś sposób nauki Kościoła i chyba jedyne sensowne wytłumaczenie takiego stanowiska jest fakt, że w swoich słowach nie potępił tzw. „sztuki” czego zapewne oczekiwało nawet samo zgromadzenie. Są pewne zasady, reguły którymi na co dzień kierują się osoby świeckie i duchowe jednak jeśli będzie brakować dyskusji na wiele tematów gdzie stroną powinna być również kościelna elita nikt nie będzie poważnie traktował stanowiska władz kościelnych wtedy ,kiedy kreowane będą różne postawy moralne bez uwzględnienia wartości chrześcijańskich. Kościół potrzebuje takiej debaty a osoba ks. Bonieckiego jest tutaj właściwą osobą na właściwym stanowisku i dziwi mnie ,że zamiast wspierać księdza w jego działaniach zwyczajnie odmawia mu się poruszania istotnych tematów na forum publicznym. Chciałbym zwrócić uwagę na kanał telewizyjny Religia.tv gdzie w sposób przejrzysty, bardzo ciekawy prowadzone są dyskusje na różnych poziomach wiary przez wiele środowisk. To jest właśnie droga którą powinniśmy zmierzać bo dzięki temu potrafimy odnaleźć się w trudnej rzeczywistości i dzięki takim osobom jak ks. Boniecki czy chociażby Szymon Hołownia budujemy własne stanowisko na dane poglądy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz