wtorek, 1 listopada 2011

Słaba lewica

Sytuacja w SLD nie jest do pozazdroszczenia i muszę przyznać ,że hasło „Wiemy co trzeba zmienić” jest niebywale trafnym spostrzeżeniem. Prawdopodobnie wcześniej celem hasła było odniesienie się do programu tej partii jednak obecna miażdżąca porażka wyborcza zmusza ten ruch do poważnych zmian personalnych. Pomimo dobrych chęci, byciem partią propaństwową, prospołeczną bo tak siebie postrzegają, nie potrafili stawić czoła chociażby Ruchowi Paligota. Słaba kampania czy brak determinacji to wskaźniki które narzucają się samoistnie jednak w podejmowaniu działań i jakiejś konsekwencji również zabrakło prawicy gdzie rozczarowanie wynikami wyborczymi zmusza partie do podjęcia odważnych decyzji. Dobrze by było nie utożsamiać PiS-u z prawą strona polityczną bo mam wrażenie ,ze ta partia niszcząc się od środka niewiele może zdziałać w obszarze politycznych korzyści dla obywatela. Trochę obawiam się ignorancji SLD wobec błyskotliwej wygranej Paligota. Traktowanie ich z nutą uśmiechu, umieszczając do szuflady gwiazdy sezonu może się poważnie zemścić. Sam fakt ,ze facet potrafił przebić się w tym wyścigu świadczy o jego zaradności i umiejętności zjednywania sobie wyborców, nieważne jacy by oni nie byli. Niektóre pomysły mają dobre chociażby podniesienie płacy minimalnej o 200 zł, nie jest rzeczą nową ,że taka sytuacja spowodowałby zwiększenie PKB, więcej mają to więcej będą wydawać ale nikt do tego się nie kwapi bo w zamian nic nie można zaoferować tym nieszczęsnym pracodawcom a taki stan rzeczy tylko dołożyłby oliwy do ognia. Miller mówi ,że partia ma swój styl i chce robić nadal swoje bez patrzenia na Palikota i PiS i tutaj chyba pomylił się. Nie wystarczy oprzeć się na osobie Kwaśniewskiego, a to niekwestionowany lider pozytywny tej formacji, żeby z powrotem móc postawić na nogi partię ,która bądź co bądź jest potrzebna w świecie politycznego bałaganu. Muszą szukać innej drogi zjednywania ku sobie środowisk lewicowych. Oparcie się tylko na osobach sprawdzonych w żaden sposób nie przybliży ich do realnego wpływania na losy kraju. Dostali po uszach więc najwyższy czas ,żeby wykreowali taką linię programową ,która sprzyjałaby rozwojowi i zadowoleniu społeczeństwa. Wprawdzie nie jestem zwolennikiem tej partii ale to właśnie oni mają w swoim programie ciekawe pomysły skierowane na potrzeby realne i współpraca obecnego rządu pod kątem pewnych ustaw jest jak najbardziej wskazana. Szukają silnego lidera ,który poprowadzi partię ku następnym wyborom, mówi się Kwaśniewski , Miller jednak ja od tej lewicy oczekiwałbym czegoś innego. Źle by się stało jakby szefem została Joanna Senyszyn, która deklaruje chęć podjęcia się takiej misji, bardziej Sierakowski na tym miejscu pasuje aniżeli osoba pani Joanny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz