czwartek, 6 października 2011

kultura polityczna

To się w głowie nie mieści, jeszcze dobrze nie trafiliśmy do urn wyborczych a co niektóre partie już skrupulatnie obsadziły personalnie główne urzędy w państwie. Taka bezczelność i wygórowana mania pewności świadczy o jakże beznadziejnie słabej kondycji naszej polityki. Z góry przyjęte założenia i nieuzasadniona zuchwałość- być może sondaże powodują ,że coś w tych łepetynach co niektórych poprzewracało się solidnie-sprowadza poziom walki wyborczej do poziomu zerowego. Nie można się dziwić lewicowym partią ,że coraz głośniej wypominają rządzącej partii jak niewiele zrobili w obszarach gdzie dużo mieli do powiedzenia. Taki trochę modelowy przykład jak wygrać wybory obiecując Polakom znaczne poprawy tam gdzie potencjalny obywatel dostaje białej gorączki i gdzie często mówi się nie o wściekłym zwierzęciu ale o wściekliźnie społeczeństwa polskiego. Doceniliśmy potencjał rządu, jak podano informację ,że kilometr budowy autostrady w Polsce stanowi najdroższy odcinek autostrady w Europie. Takich przykładów niedoskonałości jest więcej ale przeraża mnie to co w tych kampaniach się mówi i pisze. Rząd ,który jest gwarantem stabilizacji, tutaj już nie chodzi o to czy ktoś ma rację bo ludziom sprzedaje się wszystko ,żeby tylko łyknęli bo tak buduje się w demokratycznym kraju chociażby próg wyborczy, śmieszne ale prawdziwe. Nie chodzi o prawdę jak by ona nie była ale paniczną chęć posiadania przywileju bycia przy „korycie” stąd praktyki stosowane przez różne partie dają bardzo ciekawy obraz rzeczywistości. My pchamy się do Unii, mowa o budowie pozycji w Europie gdzie tymczasem na własnym podwórku zachowujemy się jak zaściankowi politycy. Nie oczekuje od uczestników tego przedstawienia jakiejś minimalnej kultury wyborczej a jedynie rozwiązań na miarę rzeczywistości, racjonalnego przełożenia na stan naszej gospodarki a co za tym idzie, sprecyzowania tak planu rozwoju kraju aby nie kojarzyła się władza Polakom z kolejnymi pasożytami w Sejmie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz