czwartek, 16 grudnia 2010

...którzy sami biedę klepią

Bardzo dużo osób nawijało o podobieństwach naszego kraju do Słowacji, wnikliwie obserwowano jak poradzi sobie ze zmianą waluty wchodząc tym samym w świat strefy Euro. Wydaje mi się, że ten zwycięzca w wyścigu do Eurolandu jest dzisiaj faworytem ale w możliwości opuszczenia tego co nazywamy wspólną walutę w Europie Zachodniej. Kryzys zwany powszechnie globalnym. spowodował poważne spustoszenia w systemie gospodarczym tego państwa. Pomimo dużego poparcia społeczeństwa ( jakieś 58 % ) dla wspólnej waluty, obserwuje dzisiaj umacniający się kurs Euro, co powoduje ,że mając do tego stopnia drożyznę w kraju, wolą przyjechać na zakupy chociażby do Polski. Ja im się nie dziwie, że jednomyślnie odmówili poparcia dla pomocy tonącej Grecji, która to pomoc w sposób znaczący mogłaby dotknąć system finansowy Słowaków, którzy sami biedę klepią. Pomimo strukturalnych reform gospodarczych na Słowacji i poprawy znacznej wyników gospodarczych dopadło ich spowolnienie gospodarcze, na tyle dotkliwie oddziaływując na dynamikę exportu spowodowało słabe zainteresowanie produktem słowackim. Wyraźne sygnały niezadowolenia, turbulencje związane z walutą powodują wyraźną chęć różnych środowisk do powrotu korony. Tutaj taka zmiana decyzji mogłaby niestety okazać się procesem niemożliwym ponieważ Słowację nie stać na zmiany administracyjne w tak dużym nakładzie finansowym. Natomiast my cały czas jesteśmy nastawieni pozytywnie co do dalszego rozwoju gospodarki w Polsce jednak wydarzenia w Grecji, Irlandii powinny nieco ostudzić nasz zapał do tej waluty. Są pewne założenia z Maastricht ,które powinniśmy spełniać i dziękować temu na górze ,że dzięki naszej nieudolności ,niezaradności i braku konsekwencji mamy problem aby Euro stało się naszym prawnym środkiem płatniczym. Czasami nasze wady mogą przynieść nieświadomie wymierne korzyści. Słowacki kryzys jest kolejnym przykładem gdzie pomimo pakietów antykryzysowym gospodarka tego kraju zwyczajnie tonie. Pośpiesznie dążenie do wejścia w strefę Euro zbiera swoje żniwa a sama sytuacja Słowacji powinna mocno dać do myślenia euroentuzjastom..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz