środa, 5 stycznia 2011

to my oskarżali....

Zostało już napisane tyle prac magisterskich, opracowań książkowych na temat antysemityzmu w Polsce, że wydawałoby się jakby ten temat został możliwie wyczerpany. Jednak Gross publikując swoją nową książkę usilnie stara się nam przypomnieć, że niewiele różniliśmy się w czasach okupacji od Niemców. Wielu historyków, znawców tematu krzywo odnosi się do publikacji Grossa „Złote żniwa”, jednak w moim odczuciu facet poniekąd ma rację, pisząc o wybranych zdarzeniach, sytuacjach gdzie Polak niczym nie różnił się w swoim moralnym postępowaniu od Niemca czy Ruska, daje nam świadectwo prawdy, że my jako narodowość polska nie pozostajemy bez winy wobec zagłady Żydów. Jego prace, chociażby „Strach” są jednostronne, nie obiektywne ,o określonym punkcie widzenia społeczeństwa polskiego mimo to daje wyraźny sygnał, że nie wolno bagatelizować i zapominać o tym problemie. Mówi się, że to co opisuje to są pojedyncze przypadki jednak w skali kraju w tamtym okresie zbrodnie, represje wobec Żydów, te udokumentowane i te bez pisemnego potwierdzenia na papierze -a było tego znacznie więcej, dają nam wyraźny obraz nasilającej się niechęci Polaków do Żyda obywatela polskiego. Skala zjawiska jest na tyle duża, że uzasadnione jest stwierdzenie antysemityzmu w Polsce w powojennych terenach należących do Polaków. Ciężko jest również zaprzeczyć faktom, że ciała w Treblince były przez miejscową ludność ogołacane ze wszystkiego co cenne, mało tego, często zdarzało się tak, że zabierano ciała do domu, żeby na spokojnie usunąć złote zęby z żydowskiego trupa. Zapewne książka odniesie sukces i poruszy do dyskusji wiele osobistości ale jak się temu wnikliwie przyjrzeć ,książka Grossa jest swoistym rozliczeniem Polaków za krzywdę wobec narodu żydowskiego. Tak naprawdę często to my oskarżali czy to Niemców czy radzieckie wojsko jednak ciężko nam się przyznać do tych czarnych plam naszego społeczeństwa. Nie chodzi o intencje autora książki ale bardziej o historyczną prawdę i fakt istnienia takiego zjawiska. Gross stworzył trochę niebezpieczną sytuację ponieważ problem Holocaustu jest trudny w samej swojej materii, w swojej złożoności problemu matrylologii Żydów, zaś poprzez swoją publikację przypomina wielu wypędzonym o roszczeniach majątkowych wobec Polski, która w poprzednich latach, niestety ignorując problem, będzie musiała teraz mocno się gimnastykować aby porozumienie i współczesna relacja ze środowiskiem żydowskim nie uległo pogorszeniu. Stanowisko Grossa jest być może bardzo krzywdzące dla Polaków jednak to co pisze to fakty, które zostały umiejętnie wykorzystane do przedstawienia swojego punkt widzenia na postawę społeczeństwa polskiego. Tak za bardzo nie mieliśmy po wojnie potencjalnych wrogów, Niemcy zwyciężone, ZSRR naszym przyjacielem więc gdzieś swoją frustrację i niezadowolenie trzeba było wyładować a Żydzi wydawali się właściwym obiektem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz