sobota, 27 lutego 2010

jednogroszówka...

Polskie realia...brak środków na utrzymanie,zubożenie społeczeństwa to raczej nie demagogia tylko szara rzeczywistość.Na ciekawy pomysł wpadli złomiarze i trzeba przyznać,że należy im się medal za kreatywność.Ktoś mądry zauważył,że stop z jakiego są wykonane pieniążki a dokładniej jednogroszówka może stać się dobrym materiałem do punktu skupu.Wprawdzie tego rodzaju czyn podlega karze ale jak większość rzeczy w tym kraju działa w sposób nieodpowiedzialny i bez konsekwencji.Tak naprawdę okazuje się,że wartość tego nominału w punkcie skupu może mieć większą wartość aniżeli bilon jako środek płatniczy.Ktoś sprawdził,że jeśli rozmienimy 100 złotych na
tą iście wartościową monetę to przy odrobinie szczęścia i dogadaniu się z właścicielem złomu to można uzyskać kwotę rzędu 165 złotych.Bez zbędnych pytań złomiarze mogą uzyskać nawet fajne pieniążki i będą mogli kolejne dni jakoś wegetować.

1 komentarz:

  1. No niezle....Jak to sie mowi - Polak potrafi! Jaki pieniadz - taka jego wartosc, hehhe :)

    OdpowiedzUsuń