poniedziałek, 25 maja 2009

garaż...

Dzisiejszy dzień spędziliśmy z małą Anią na garażu.Nowe doświadczenie dla małego poszukiwacza przygód.Trzeba przyznać ,że ma smykałke do sprzątania…tak czyściła te rowery że hej.Największą radoche sprawiała jej pompa od rowera.Potem zbieraliśmy kwiatki,oglądaliśmy jak pracują mrówki,wszędzie zielono i przyjemnie.Ania próbowała zdmuchnąć ten biały puszek z kwiatka ale tylko popluła go i niestety nie udało się.Nie pamiętam nazwy tego zielska ale takie znane jakieś to było.

1 komentarz:

  1. dmuchawce!!!!!!!!!!!.....latawce,wiatr...
    (Urszula to spiewala,powinienes skojarzyc:P )

    OdpowiedzUsuń