sobota, 10 września 2011

Dobre chęci.

Ciężko kogokolwiek namówić do pracy bez świadczenia finansowego bo jak tu można pomagać innym jak samemu się ledwo koniec z końcem wiąże. Smutne realia większości polskiego społeczeństwa. Praca ponad wysiłek za niewielkie pieniądze nie jest fundamentem dla wolontariatu w tym kraju. Miało być lepiej a jakoś wszyscy bidę klepią i nie widać perspektyw na lepsze jutro. Nic nam nie pozostaje jak współczucie dla tych co mają się gorzej ale z drugiej strony jeśli pozostawimy tych potrzebujących na łaskę państwa to tragedia murowana. Nie jest rzeczą nową, że my Polacy- i nie ma co ich tu winić za taki stan rzeczy ,jesteśmy pod kątem aktywności społecznej daleko na końcu różnych tabel. Pazerność i rządza pieniądza to nurty współczesnej kapitalistycznej gospodarki, to grzech na tyle duży, że wyklucza naszą wspólną ojczyznę ( mocne słowo ) z państw odpowiedzialnych i dojrzałych na krzywdę ludzką. Powstają liczne organizacje pozarządowe, fundacje jednak w tym wszystkim jest zbyt mało zaangażowanych społecznie obywateli. Dzieje się tak ponieważ ludzie nawet jakby chcieli za bardzo nie wiedzą z kim o tym porozmawiać, gdzie mogli by skierować swoje umiejętności, żeby zostały z pożytkiem dla innym dobrze wykorzystane. Taki odruch serca jest mile widziany i co ważne jak zauważyłem często dotyczy ludzi, którym w życiu również się nie przelewa. Prawda boli ale ludzie prości, mniej wykształceni są tymi największymi wolontariuszami. Inną sprawą są imprezy odbywające się cyklicznie gdzie chociażby Owsiak zbiera kasiorę dla potrzebujących. To są takie momenty gdzie potrafimy jednoczyć się w imię wyższych wartości jednak są to jednorazowe odruchy dobroczynności. Mamy problem z zaufaniem instytucjom które na co dzień zajmują się działalnością charytatywną ,tak do końca nie wierzymy ,że środki zebrane na dany cel trafią bezpośrednio do adresata. Naród ,który chce pomagać ale chłodno i podejrzliwie ocenia dobre chęci takowych instytucji. W Polsce wolontariat w takiej formie to czysty niewypał, to można zmienić kierując wyraźny sygnał w stronę zakładów pracy. Firma jest miejscem gdzie spotyka się wiele różnych osobowości, każdy posiada inne, różne zdolności i przy odrobinie chęci i wygospodarowania wolnego czasu można zdziałać bardzo dużo. Dużą rolę w tym upatruje w działalności danej firmy, która wchodząc w dany projekt w sposób przejrzysty buduje swój wizerunek na rynku lokalnym ,przy założeniu, że dana akcja ma charakter lokalnej działalności. Taki rodzaj integracji, wspólnej organizacji wolontariatu ma wymierne korzyści. Jako załoga która ma jakiś cel daje wiele korzyści, poprawiamy komunikację z samymi sobą, taka praca zespołowa bardziej zbliża nas tematem, integrujemy się z potrzebującymi i pokazuje jak bardzo jesteśmy zgranym zespołem. Plusy są po obu stronach, ci co pomagają mają moralną satysfakcję i świadomość ,że coś mogli dla innych zrobić a i ci ,którzy otrzymują taką pomoc mają choć przez tą jedną chwilę trochę lepsze te życie niż dotychczas. Ja bardzo cenię ludzi ,którzy bezinteresownie tworzą takie projekty, cenię ludzi którzy plują na „mózg narodowy” który coś robi w tym kierunku ale tak do końca nie wiadomo co, cenię ludzi ,którzy sami niewiele mają a potrafią się z innymi podzielić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz