czwartek, 8 września 2011

trend homofobii

Jak przystało na naród katolicki mamy u siebie szeroko rozwiniętą homofobię. Wszystkiemu winien Kościół. Jak na kraj rozwijający się to trzeba przyznać w tym temacie rozwijamy się bardzo mało jeśli chodzi o tolerancję, potrzebę akceptacji ludzi o całkowicie innej orientacji światopoglądowej w relacjach damsko –męskich. Ciężko mi to przyznać ale w dużym stopniu wpływ na postawę naszego społeczeństwa w tym temacie nakreśla instytucja kościelna. Pomimo ,że Kościół nie jest zwolennikiem dyskryminacji takich odmiennych związków, nie może zaakceptować takiego stanowiska jako pewnej normy społecznej. Uprzedzenie jest zjawiskiem powszechnym i należałoby w tym momencie ludzi uświadomić w tej kwestii, zapoznać ich z problematyką zagadnienia. Tymczasem homofobia staje się zjawiskiem które trafiło na podatne podłoże, bardzo liczną część wiernych stanowią ludzi w średnim i podeszłym wieku stąd też ich świadomość na pewne rzeczy jest widziana jednostronnie. Temat trudny do zaakceptowania i niestety, co często się zdarza, księża nie ułatwiają swoją postawą aby naród katolicki patrzył ze zrozumieniem na tego rodzaju zjawiska. Nie możemy oczekiwać ,że Kościół nagle się zreformuje i rozszerzy swoje dogmaty religijne bo jakby nie było na przełomie wielu stuleciu ta religia przetrwała niezmiennie dzięki swojemu konserwatyzmowi. Jeśli coś wydaje się chore, nielogiczne powinniśmy zostawić taką treść przekazu pod ocenę społeczeństwa i z uwagi na niską tolerancję większości katolickiej strony społecznej ,potrzebny jest czas. Akceptacja i zrozumienie w tej kwestii mają w moim odczuciu bardzo długą drogę przed sobą.
Często sugerujemy się Zachodem jako wyznacznikiem pewnych trendów- bo to nic innego jak odejście od tradycyjnego modelu rodziny-my jako Polacy na dorobku, wiele rzeczy widzimy jako przejaw nowoczesności, dojrzałości demokratycznej z góry zakładając, że jest to lepsze, bardziej przydatne a jakoś nigdy tej drugiej strony nie potrafimy zauważyć. Trochę to przypomina antysemityzm, może faszyzm. Problem nieuzasadnionego lęku wynika z braku nieznajomości tematu stąd też opiera swą niechęć w oparciu o media, instytucje wiarygodne, tworzymy propagandę która niewiele ma wspólnego z percepcją tych osób ,które tak silnie mocno przeciwstawiają się bez racjonalnego podejścia do innej postawy niż on sam posiada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz