Trochę mnie to dziwi, tam gdzie pieniądze powinny być środkiem w naszym polskim wykonaniu są celem, czyżby nieudolna polityka państwa ? Sposób w jaki podchodzi do tematu Rostowski raczej skłania do takiej smutnej refleksji bo jak inaczej patrzeć na przedwyborcze 4% wzrostu PKB a rzeczywiste prognozy w okolicach 2,5 % PKB. Można aż tak się pomylić, raczej nie, chyba że wcześniejsze oczekiwania wzięto zwyczajnie z sufitu żeby wnieść do rzeczywistości trochę optymizmu. Trochę to śmieszy taka postawa no ale od płytkiej polityki nie można było spodziewać się czegoś konkretnego opartego na konsekwentnej analizie. W normalnych warunkach strach przed pomyłką blokuje bycie kreatywnym, innowacyjnym i zwyczajnie utrudnia usuwanie przeszkód, w polityce tego nie ma ponieważ co zostanie zrobione ,nieważne jak źle zostanie wykonane to za tą polityczną wspaniałomyślność zapłacą podatnicy. Czy to ma jakiś głębszy psychologiczny sens to tego nie wiem jednak będziemy robić wszystko żeby nie zwariować od ilości absurdów i stanów zapalnych jakie nam zgotuje ustawodawstwo w kraju. Myślę ,że tak do końca nie pojęto za bardzo zasad funkcjonowania władzy w różnych środowiskach zawodowych, to tylko hasła, niespełnione slogany o byciu szczęśliwym Polakiem, tam gdzie miało być lepiej życie napisało bardzo dramatyczne scenariusze a władza nadal udaje że sprawuje władzę tam gdzie powinna zarządzać państwem. To nie przypadek ,że tyle ludzi młodych wyjeżdża za granicę za godnym życiem, którego w Polsce nie ma. Na uwagę zasługują dane dotyczące bezrobocia i tutaj kłamliwa natura zawsze bierze górę bo po co Polaków straszyć ,że jest gorzej niż liczby podają te oficjalne. Następstwa bezrobocia ,właściwie bezradność i frustracja młodych ludzi to odzwierciedlenie wydarzeń w Warszawie, gdzie wydarzenia w czasie obchodów niepodległościowych zdominowały zadymy młodych gniewnych z policją. Analizowanie tego co zostało niedopilnowane należy pozostawić odpowiednim służbom jednak bardziej należałoby się zastanowić dlaczego dochodzi do tego rodzaju sposobu wyrażania swojego niezadowolenia przez młodzież. Rząd zastanawia się jak uzdrowić kondycję finansową rządu zapominając o realizowaniu polityki społecznej, głupi to rząd który ignoruje obywateli oczekując tylko od nich sumienności w płaceniu przeróżnych podatków. Im większe niezadowolenie tym silniejsza postawa rządu bo tu nie chodzi o zrozumienie ludzkich potrzeb i oczekiwań a jedynie o potrzebę sprzedawanie ludziom obietnic, marzeń w zamian oczekując aprobatę do podejmowanych decyzji. Taki obraz spójności, harmonijnego ładu ma w rzeczywistości przykryć wszystkie porażki i słabości państwa, które tak naprawdę niewiele może nam zaoferować. Myślę ,że było by to czymś niespotykanym jakby nowo utworzony rząd przeprosił społeczeństwo że zostało okłamane, że droga którą podjęto jest ślepą uliczką bez większego uzasadnienia logicznego. Teraz nasze szczęście jest uzależnione od zewnętrznych czynników, teraz będą inni o tym decydować co kiedyś byłoby to nie do pomyślenia bo czym jest w dzisiejszych czasach godność, wewnętrzna równowaga człowieka ,niczym i nikogo to za bardzo nie interesuje bo i nie ma ku temu żadnych potrzeb.
Bilans marszu
- 210 zatrzymanych, w tym: 92 obywateli Niemiec, 1 obywatel Hiszpanii, 1 obywatel Węgier i 1 obywatel Danii,
- 29 osób odniosło obrażenia i trafiło do szpitali
- 40 policjantów zostało lekko rannych
- zniszczono 14 radiowozów oraz wozy transmisyjne różnych stacji radiowych i telewizyjnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz