środa, 19 stycznia 2011
czyżby byli ....
Każdy stara się być obiektywny w ocenie postępowania duchownych współczesnego Kościoła jednak symbol nieskazitelności, olbrzymiego zaufania maleje w obliczu takich wydarzeń jakie mają miejsce u naszych sąsiadów w diecezji Regensburgu. Jest nam łatwiej zaakceptować informację na temat ciężkiego wypadku drogowego, tragedii rodzinnej ale jak dociera do nas informacja na temat księży ,którzy wykorzystują seksualnie, sprawa już nie wydaje się tak łatwa do zaakceptowania. Afera w Regensburgu jest o tyle specyficzna ,że chodzi o osoby niepełnosprawne. Tak naprawdę nie chodzi o to aby media miały dobry temat ponieważ problem istnieje i coraz częściej o tym się mówi jednak niewiele zostało podjętych działań, znaczących kroków zapobiegawczych żeby takim zdarzeniom przeciwdziałać. To jest zastanawiające …kościół zdeprawowany i jednocześnie konserwatywny, kościół gdzie takich przypadków nadużyć i przemocy jest wiele a episkopat milczy i nie przedstawia swojego stanowiska, w ogóle jakoś seksualizm w historii chrześcijaństwa nie był nigdy mocną stroną i nadal jest piętą achillesową współczesnego Kościoła. Czyżby byli sędziami i zakładnikami własnego wewnętrznego systemu. Trudno ocenić postawę duchownych, którzy wykorzystują seksualnie nieletnich ale jeszcze trudniej zrozumieć co kieruje nimi aby swoje działania jakże chore i nie moralne kierować wobec osób niepełnosprawnych. Zjawisko niebezpieczne, pod swoim parasolem Kościół ma wielu księży dobrych i niestety tych dobrych inaczej. Takie połączenie tradycji z realiami współczesnego życia społecznego spowodowało proces odchodzenia społeczeństwa od Kościoła, a takie wydarzenia raczej oddalają tych co jeszcze mają nadzieję na poprawę negatywnych zjawisk. System norm, określonych zasad moralności zwyczajnie zaczyna być tylko pojęciem, które zamiast funkcjonować jest pomału tylko postawą bezradności, formą zawartą w książkowych opowieściach. Czy Kościół poradzi sobie z tematem wstydliwym to raczej wątpliwe ale co ma być fundamentem dla moralności jak nie Kościół, wyjątkowa sytuacja gdzie nie ma alternatywy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz