sobota, 21 marca 2009
skoro świt...
Wszyscy piszą ,że wiosna idzie a ja mam grzejnik odkręcony,rano tak mnie przepiździało że szkoda gadać….współczuje tym miłośnikom zwierząt,jeszcze ta potrzeba pupilka wyprowadzić,poczekać aż te istoty się wybiegają- jeśli kundle można do jakieś kategorii zaliczyć-to się nazywa poświęcenie.Zauważyłem, że często posiadaczami tych stworzeń to są kobiety.Ciekawe czy to wynika z braku bliskiej osoby,potrzeby pogadania do kogoś,poczucie własności…że mam kogoś czy tylko jest to taka zabawka,biegające maskotki….
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hmmm...pies to przyjaciel...czasem zastepuje partnera,czasem bywa substytutem dziecka...zabawka i maskotka to chyba jest dla dzieci raczej...Ludzie dorosli raczej wiedza na co sie pisza przygarniajac czworonoga?
OdpowiedzUsuń:) tobie przydalby sie kot...Indywidualista zupelnie jak ty :)
no nie wiem...dwie indywidualności pod jednym dachem nie wróży nic dobrego hehe.....
OdpowiedzUsuń:P:P:P zeby tylko dwa indywidua!caly dom pelen ''osobowosci'' :)
OdpowiedzUsuń