środa, 18 marca 2009
koniec urlopa..
Koniec urlopu …najpiękniejszy urlop jaki mogłem sobie wyobrazić,ciapa,deszcz,śnieg,wiatr nawet doświadczyłem padającego gratu.... mogę się pochwalić ,że przeczytałem takie pozycje jak : rok 1491 Manna i Adkinsa – Wojny o wszystkie oceany i chyba jedyny plus z tego wszystkiego.Troche się martwie tym powrotem do pracy,mam wrażenie, że wszystko zaczynam od zera,totalna pustka w głowie.Minęło mnie podsumowanie roczne w zakładzie pracy-to taki bilans zeszłego roku,próba wykazania plusów i minusów twojej pracy.A jeśli nie możesz wykazać co zrobiłeś pozytywnego to nie możesz mieć prawa do podwyżki.Mam takie wrażenie,że najciekawsze mnie omineło już….
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
obys zebral same plusy,Tomeczku :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje,ze troche wypoczales pomimo niesprzyjajacej aury?