czwartek, 7 stycznia 2010

Strumień...

Jeszcze do niedawna niewiele można było się dowiedzieć na temat tej miejscowości no bo niby skąd,teraz możliwości internetu spowodowały,że miasto staje się z każdym dniem coraz to bardziej popularne.Ale na szczególną uwagę zasługuje postawa nowej Pani burmistrz,stąd też chcę poświęcić pare zdań jej działalności na rzecz mieszkańców.Mała mieścinka,większość mieszkańców stanowią rolnicze rodziny.Nie było łatwo,pojawiła się znikąd i wystartowała w wyborach na burmistrza.Ktoś powie,beznadziejna sytuacja,dziewczyna młoda,nawet 30-tki nie miała,małe dziecko w domu i duże ambicje.Jednak się udało,postawiono na człowieka jako jednostkę a nie na partie.Ania Grygierek bo o niej mowa postanowiła coś działać i zmienić.Pozyskiwała fundusze na różne inwestycje,na efekty nie trzeba było długo czekać.Plac zabaw,piękna szachownica zrobiona z płyt chodnikowych czy fontanna solankowa.Zachęca również do rozpowszechnienia internetu,gdzie będzie można zadawać pytania pani burmistrz dotyczące spraw bieżących gminy i nie tylko.Piszę to wszystko z wielką przyjemnością,ponieważ miałem okazję pracować w Strumieniu dobrych kilka lat temu i szczerze mówiąc to miasteczko poza wspaniałym okazałym ratuszem nie miało nic w sobie na co mozna zwrócić uwagę.Ludzie wcześnie rano wyjeżdżali do pracy na rowerach,zawsze śmiać mi się chciało,bo to mi Pekin przypominało,same rowery,jeden za drugim.Kompletna pustka życiowa,wydawać się można było,że ludzie tam jakby pogodzili się z własnym losem,z tą beznadzieją życiową.Bardzo mi się podoba,że w końcu ktoś spojrzał łaskawym okiem na tą gminę i robi wszystko aby mieszkańcy cieszyli się korzyściami płynącymi z Unii jak również z incjatyw samego burmistrza.Rzadko można spotkać tak wiarygodne,rzetelne podejście do swoich obowiązków,tutaj widać,że na pierwszym planie stawia się interes społeczeństwa gminy.Wzór do naśladowania ale czy ktoś skorzysta....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz