Sytuacja jest o tyle ciekawa, że aż prosi się o chwilę refleksji nad samym tematem.
Przez pewną chwilę nie byłem pewny czy aby dobrze zrozumiałem orzeczenie sądu w sprawie Barbary Sawickiej.
Sposób w jaki doszło do popełnienia przestępstwa jest nadzwyczaj dyskusyjny, mimo to, nie zmienia to faktu, że do niego doszło i powinien być objęty przepisami prawa karnego.
Zaaranżowanie całego spektaklu przez CBA -i ten słynny agent Tomcio, w moim odczuciu poddaje pod wątpliwość wykładnie prawa, co do może nie tyle przyczyny wystąpienia zjawiska w postaci korupcji ,ale co do sposobu w jakim ono zostało popełnione. To że wśród polityków dochodzi do działań o naturze korupcjogennej nie jest nowym zjawiskiem, jednak zastanawia mnie jaką moc prawną mogą mieć przestępstwa wywołane poprzez działania prokuratury.
Prowokacja policyjna to nic innego jak podżeganie do popełnienia przestępstwa. Być może o to chodzi, rodzaj zamówienia politycznego dla potrzeb określonej grupy ludzi bądź partii. Nieetyczne i niemoralne podejście agencji doprowadziło do pogrążenia Sawickiej politycznie i prywatnie jako osoby wiarygodnej ,ale co by tu nie mówić ,pani poseł upiekło się na dobre, czego potwierdzenie jest wyrok sądu. Bo to bezprecedensowa sytuacja, gdzie obywatel, mało tego, reprezentant obywateli bierze łapówkę i nie ponosi konsekwencji z tego tytułu. Skoro Ci na górze tak mogą to czemu Ci na dole nie mogą iść w ślady, przykład idzie z góry ale też mawiają, że ryba psuje się od głowy i tu niestety doświadczamy tego procesu demoralizacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz